Filmowa kontynuacja "It Ends With Us" nie powstanie? Fani będą rozczarowani
Filmowa ekranizacja bestsellerowej powieści autorstwa Colleen Hoover zarabia setki milionów dolarów na całym świecie. Śmiało można ją okrzyknąć finansowym sukcesem. Jak się jednak okazuje, ku rozczarowaniu fanów, kontynuacja może nie powstać, mimo że historia doczekała się książkowej drugiej części. Powodem ma być konflikt na planie między Blake Lively a Justinem Baldonim.
"It Ends With Us" to filmowa adaptacja bestsellerowej powieści autorstwa Colleen Hoover. Książka w ostatnich latach zyskała ogromną popularność, między innymi za sprawą mediów społecznościowych. Nie inaczej było w przypadku filmu, który na całym świecie zarobił prawie 250 mln dolarów, a przewiduje się, że może zarobić nawet 300 mln. Warto zaznaczyć, że budżet wynosił zaledwie 25 mln dolarów, dlatego premierę można śmiało okrzyknąć finansowym sukcesem.
Film w reżyserii Justina Baldoniego opowiada o losach Lily (Blake Lively). Kobieta wiąże się z Ryle'em (w tej roli Baldoni) i mimo że daje mu kolejne szanse, ich związek staje się coraz bardziej toksyczny. Sprawy dodatkowo się komplikują, gdy Lily spotyka swoją nastoletnią miłość, Atlasa (Brandon Sklenar).
Wokół "It Ends With Us" ciągnie się skandal za skandalem. Mówi się, że Blake Lively miała ostro pokłócić się z Justinem Baldonim. Napięcie pomiędzy tą dwójką zauważono już jakiś czas temu, kiedy gwiazdy przestały obserwować się na Instagramie. Oliwy do ognia miało również ich zachowanie na premierze filmu w Londynie, na której Lively i Baldoni mieli siebie unikać.
Podobno jednym z powodów konfliktu są dwie odrębne wizje artystyczne filmu. Lively miała się nie podobać wizja reżysera, więc żądała wprowadzenia poprawek do już zatwierdzonych scen. W jednym przypadku miał interweniować nawet Ryan Reynolds, czyli marvelowy Deadpool, a prywanie mąż Blake Lively. Na ekrany, według doniesień, trafiła wersja "It Ends With Us" zatwierdzona przez aktorkę.
Ponadto Blake Lively jest powszechnie krytykowana za sposób udzielania wywiadów z okazji premiery filmu. Fani zarzucają jej, że nie zdaje sobie sprawy z powagi ukazanego problemu. Pojawia się coraz więcej głosów o tym, że aktorka dba tylko o własne interesy i przy okazji promuje swoją markę kosmetyków do włosów. W dodatku w ostatnich tygodniach na jaw wyszedł wywiad sprzed kilku lat, który stawia Lively w bardzo niekorzystnym świetle.
Colleen Hoover napisała także kontynuację "It Ends With Us" zatytułowaną "It Starts With Us". Okazuje się jednak, że filmowa wersja może nie powstać. Jak informuje Variety, powołując się na różne źrodła, z powodu nieoficjalnego konfliktu między Lively a Baldonim, są bardzo małe szanse na nakręcenie "It Starts With Us".
"Prawdopodobnie nie ma takiego świata, w którym ta dwójka mogłaby znów ze sobą współpracować" - donosi informator Variety.
Warto zaznaczyć, że Justin Baldoni zakupił prawa do ekranizacji obydwóch książek.
Czytaj więcej: Sukces goni sukces. Są najbardziej dochodowym filmowym małżeństwem świata?