Reklama

Film polskiej reżyserki doceniony na prestiżowym festiwalu

Beata Migas znalazła się w prestiżowym gronie 7 reżyserów docenionych przez estoński FUFF. Polska reżyser i scenarzysta została zaproszona do Tartu, Europejskiej Stolicy Kultury 2024, aby przy wsparciu Estońskiego Muzeum Narodowego i Ugrofińskiego Funduszu Filmowego zrealizować swój autorski film "Fish swim alive underwater".

Ugrofiński Festiwal Filmowy z udziałem Polski

11. edycja Ugrofińskiego Festiwalu Filmowego w Tartu ma w tym roku szczególne znaczenie dla Polski. Do programu głównego, jednego z najważniejszych estońskich festiwali filmowych, zakwalifikowała się Beata Migas. Polka została wybrana jako jedna z siedmiu europejskich reżyserów, którym powierzono zadanie realizacji filmów fabularnych oscylujących wokół tematyki związanej z tubylczymi ludami ugrofińskimi, ich zwyczajami, językami i dziedzictwem kulturowym.

Korzystając z inspirujących przestrzeni muzeum oraz urzekających plenerów, w jakie obfitują okolice Tartu, polsko-estońska ekipa w składzie: Beata Migas (scenariusz i reżyseria), Patryk Dróżdż (zdjęcia), Piotr Kłos (kierownik produkcji), Ilja Toome i Anna Venchakova (aktorzy) oraz Dániel Telek (montaż) stworzyła krótkometrażowy film pt.: "Fish swim alive underwater", ukazujący przejmującą historię społeczności Mordwinów, posługujących się językiem mokszańskim, zaliczanym do grona języków ginących.

Reklama

"Fish swim alive underwater": O czym jest film?

Film "Fish swim alive underwater" to opowieść o realiach życia Mokszan, ugrofińskiego ludu, przynależącego do mordwińskiej grupy etnicznej, zamieszkującej współcześnie tereny położone wzdłuż rzek Wołgi i Oki, rozproszonego również na terytorium Estonii. Ludu, którego codzienność naznaczona jest bliskim sąsiedztwem żywiołu wody.

Rzeka odgrywa główną rolę w życiu Mokszan. Z jednej strony dostarcza człowiekowi pożywienia i zapewnia łączność pomiędzy rozrzuconymi wzdłuż niej osadami, z drugiej odbiera życie tym, którzy nie przestrzegają jej surowych reguł.

"Poszczególne odcinki rzeki miały dla Mokszan odmienne znaczenie. Źródło było miejscem składania czci rzecznym bóstwom, środkowy odcinek pełnił funkcję użytkową, służąc rybakom, natomiast ujście było miejscem przeznaczonym dla zmarłych" - mówi reżyser filmu Beata Migas.

"Fish swim alive underwater". Premiera filmu

Film przedstawia nieuchronny cykl życia, wiążący człowieka z otaczającą go naturą. Fragmenty poezji mordwińskiej, pochodzące z utworu "Modlitwa rybaków", stanowią tło dla historii Mokszan, którzy, aby przetrwać w wymagających warunkach, każdego dnia muszą stawiać czoła potędze przyrody. "Fish swim alive underwater" to zarazem pierwszy od dekad film w języku mokszańskim.

"Na tytuł filmu wybrałam jedno z nielicznych zdań, które w niemal każdym języku ugrofińskim brzmi identycznie, podkreślając tym samym wspólne korzenie wszystkich ludów ugrofińskich i ich związek z żywiołem wody" - podsumowuje Beata Migas.

Premiera filmu "Fish swim alive underwater" odbyła się 15 czerwca podczas uroczystej gali zamknięcia tegorocznej edycji festiwalu. Wydarzenie zorganizowane w Estońskim Muzeum Narodowym w Tartu uświetnił koncert pt.: "Ludzie zapomniani" w wykonaniu Chœur de l'Orchestre de Paris.

Beata Migas: Sylwetka reżyserki

Beata Migas to pochodząca z Krakowa reżyserka, scenarzystka, producentka i założycielka wytwórni filmowej Haddock Entertainment. W 2019 roku ukończyła Ekologiczne Źródła Energii na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Tego samego roku została absolwentką Szkoły Filmowej w Belgradzie. Posiada również dyplom Europejskiej Akademii Dyplomacji w Warszawie.

W swoim dorobku ma zarówno filmy dokumentalne, jak i fabularne. Działalność w branży audiowizualnej rozpoczęła w 2017 roku od reżyserii filmów krótkometrażowych, takich jak: "Śląski łańcuch solidarności", "Studium smogu", "ACT&ART" oraz "Republika Ślężańska". W 2022 roku miał miejsce jej debiut pełnometrażowy. "UFO: Oni już tu są", czyli słodko-gorzka historia polskiego Roswell, spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem publiczności. Jej krótkometrażowy thriller "At present" był prezentowany podczas 74. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie.

materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy