Reklama

Film o Amwayu: Jest wyrok sądu!

TVP może pokazywać głośny film o korporacji Amway z lat 90., ale musi najpierw usunąć z niego nieprawdziwe dane o strukturze dochodów korporacji - orzekł we wtorek nieprawomocnie sąd.

Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał też producentowi tego filmu, spółce Contra Studio, przeprosiny w mediach za podanie w nim nieprawdziwych danych o strukturze dochodów Amway. Film podawał, że większość zysków Amway trafia do bardzo wąskiej grupy dystrybutorów.

Sąd tylko częściowo uwzględnił pozew spółki Amway Polska o ochronę dóbr osobistych wobec TVP i Contra Studio. Sąd co do zasady uznał bowiem, że reżyser miał prawo ostro skrytykować w nim nowe w latach 90. w Polsce zjawisko sprzedaży bezpośredniej prowadzonej przez Amway.

Reklama

Film Henryka Dederki pt. "Witajcie w życiu" z 1996 r. prezentował techniki oddziaływania na ludzi stosowane w tej założonej w USA korporacji. W filmie kilku dystrybutorów Amway przedstawiało ideologię firmy, metody werbowania współpracowników i fragmenty szkoleń. Sceny z ich udziałem połączono z inscenizacjami. Spór w sądzie w kilku odsłonach toczy się od kilkunastu lat.

Jak mówiła sędzia Maria Piasecka w uzasadnieniu wyroku, krytyka reżysera była uprawniona; miał on też prawo posłużyć się fragmentami inscenizowanymi, ale pozwani nie dowiedli prawdziwości danych finansowych o Amway.

Po wyroku prezes Contra Studio Jacek Gwizdała powiedział, że wyrok go dziwi, a dziś film i tak ma znaczenie już tylko historyczne. Według pełnomocnika Amway mec. Stefana Jaworskiego wyrok jest korzystny dla jego klienta, który głównie kwestionował dane o dochodach Amway.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Amway | wyrok sądu | Witajcie w życiu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy