Film dla katolików oraz dla niewierzących
Największa produkcja polskiego dokumentu, film "Jan Paweł II. Szukałem Was..." wchodzi do kin 11 marca. Jeszcze przed oficjalną premierą, na specjalnym pokazie, produkcję obejrzą osadzeni w Areszcie Śledczym w Warszawie, w Białołęce.
Kilka dni temu, 9 lutego, "Jan Paweł II. Szukałem Was" został pokazany w Watykanie. W papieskiej sali kinowej, zwanej Salą Deskura, zgromadzili się watykańscy dostojnicy i goście specjalni, a film wzbudził niezwykły podziw. W najbliższy poniedziałek, 21 lutego, producenci planują specjalny pokaz dla więźniów Aresztu Śledczego Warszawa-Białołęka.
- To jest film dla katolików i niewierzących, dla dobrych i dla tych, którzy zbłądzili. Jego przekaz jest uniwersalny, tak jak uniwersalne prawdy głosił Jan Paweł II. Jestem bardzo ciekawy reakcji więźniów i mam nadzieję, że film wywoła u nich poruszenie - mówi reżyser, Jarosław Szmidt.
Produkcja filmu "Jan Paweł. Szukałem Was..." trwała cztery lata. Realizatorzy przejechali ponad 100 tysięcy kilometrów śladami papieskich pielgrzymek, by pokazać miejsca i ludzi, które zmieniał Jan Paweł II.
Zdjęcia były realizowane w 13 krajach (Watykan, Włochy, Izrael, Malta, Polska, Meksyk, Jordania, Boliwia, Zambia, Botswana, Kamerun, Turcja, Maroko), w 120 lokalizacjach. Twórcy nie ukrywają, że szacunek i sympatia, jakimi cieszył się polski papież, otwierały im wiele drzwi, w tym m.in. te do Kaplicy Sykstyńskiej, gdzie kręcenie zdjęć jest niezwykłym przywilejem.
Z uwagi na osobę Jana Pawła II twórcom udało się także przekonać do wypowiedzi zwykle nieudzielających wywiadów, np.: patriarchę Konstantynopola, Bartolomeo I.