Farrah Fawcett i Ryan O'Neal: Smutna love story
Ona była najpiękniejszym Aniołkiem Charliego, a on amantem wszech czasów. Farrah Fawcett i Ryan O'Neal poznali się na jednym z hollywoodzkich przyjęć. Uczucie spadło na nich jak grom z jasnego nieba.
Farrah Fawcet i Ryan O'Neal poznali się na początku lat 80. XX wieku. Ich burzliwy związek trwał 17 lat. Pozostali przyjaciółmi.
Temperatura ich związku zawsze była bliska wrzenia. Nie potrafili żyć ani razem, ani osobno.
Kochali się i nienawidzili. Rozstawali z hukiem i wracali do siebie, szalejąc z tęsknoty. Planowali ślub, ale nigdy do niego nie doszło. Kiedyś jechali już do kościoła w Reno, ale ich samochód złapał gumę. Uznali to za zły znak. Wrócili do domu.
Głównym powodem ich kłótni była zazdrość. Wszyscy mężczyźni śnili o Farrah, którą uznawano za najseksowniejszą i najbardziej pożądaną kobietę w Hollywood. Z kolei Ryan, bohater słynnego melodramatu "Love Story", rozpalał romantyczne marzenia w głowie każdej mijanej na ulicy dziewczyny.
Stworzony przez fabrykę snów wizerunek znacznie odbiegał od rzeczywistości. W życiu prywatnym byli kimś zupełnie innym. Farrah za wszelką cenę chciała udowodnić, że oprócz urody ma też i talent. Była bardzo ambitna. Pochodziła z Teksasu, jej rodzice mieli duży majątek, motywowali córki (aktorka miała starszą siostrę Dianę) do nauki. Fawcett podjęła studia uniwersyteckie, ale ich nie ukończyła. Jej zjawiskowa uroda zachwyciła fotografów. Ruszyła więc w świat. Postanowiła zostać aktorką. Były to czasy, kiedy nikt nie uznawał równouprawnienia, a piękna aktorka była traktowana przez producentów jak niewolnica.
Serial "Aniołki Charliego" odniósł wielki sukces głównie dzięki niej, a ona nie miała prawa walczyć o swoje prawa ani o pieniądze. Odeszła po pierwszym sezonie. Chociaż zagrała tylko w pierwszej z pięciu serii, do dziś to właśnie ona jest najbardziej utożsamiana z tym serialem. Niestety, jej kariera utknęła w martwym punkcie. Nie dostawała ciekawych propozycji. Stawała się coraz bardziej zgorzkniała. Zaczęła zaglądać do kieliszka. Uzależniła się od leków. Nawet katar leczyła antybiotykami. Spóźniała się na plan, trudno było na niej polegać. Nie potrafiła pogodzić się z upływającym czasem. Nie chciała ustąpić młodszym rywalkom swojego miejsca.
Pochodzący z Kalifornii Ryan, syn scenarzysty filmowego, o Hollywood wiedział wszystko. W 1970 roku zagrał w "Love Story" i z dnia na dzień stał się gwiazdą. Amant o anielskim spojrzeniu, którego kobiety uważały za chodzący ideał, w rzeczywistości był apodyktyczny, wręcz bezwzględny.
Sam przyznaje, że kiedy odniósł sukces za sprawą kultowego dziś melodramatu, odciął się od wcześniejszego życia, w tym także od pierwszej żony Joanny Moore i dwójki ich dzieci (syna Griffina i córki Tatum).
W środowisku huczało od plotek, że Ryan to damski bokser. Mimo to, kiedy poznał Farrah, ona natychmiast rzuciła mu się w ramiona. Później co chwilę ukrywała siniaki za ogromnymi okularami. Po jednej z awantur trafiła nawet do szpitala. Powodem kłótni były jej zdjęcia topless, które ukazały się w poczytnym magazynie. Ryan dowiedział się o sesji oglądając gazetę. Wpadł w szał. Później ze łzami w oczach błagał ją o wybaczenie. Ona, jak zawsze, przyjęła go z powrotem.
Ich burzliwa relacja często trafiała na pierwsze strony gazet. Ale nie to było najgorsze. Największą porażką w ich życiu okazał się syn. Kiedy w 1985 roku urodził się Redmond, rozpieszczali go do szaleństwa. Zajęci sobą, nie potrafili dać jedynakowi miłości i poczucia bezpieczeństwa. Zapłacili za to wysoką cenę.
Po raz pierwszy wyrzucono chłopca ze szkoły, gdy miał 11 lat. Przyszedł na lekcje kompletnie pijany. Z czasem było tylko gorzej. Doszły narkotyki, rozboje i kradzieże. Dorastał na kolejnych odwykach lub w więzieniu. Dziś ma 33 lata. W maju tego roku został ponownie aresztowany. Atakował z nożem w ręku ludzi na ulicy. Wszystko wskazuje na to, że znów wyląduje w więzieniu.
To był piękny majowy dzień 1997 roku. Farrah wróciła wcześniej do domu i zastała ukochanego... w łóżku z 25-letnią początkującą aktorką. Ryn został nakryty na gorącym uczynku. To był koniec ich związku. Pozostali jednak ze sobą w przyjaźni.
Zawsze mogli liczyć na wzajemne wsparcie. Gdy w 2001 roku wykryto u O'Neala nowotwór, Farrah była przy nim. Pięć lat później to ona potrzebowała jego wsparcia. Próbowała różnych metod, od medycy konwencjonalnej po alternatywną. Nic nie działało. Przez ostatnie dwa lata regularnie podróżowała między Kalifornią a Niemcami, gdzie znajdowała się klinika, w której się leczyła.
Do ostatnich chwil był przy niej Ryan. Choroba zabrała jej zjawiskową urodę, jednak on zapewniał ją niezmiennie, że jest piękna. Kiedy leżała już na łożu śmierci, dawny kochanek zapytał po raz ostatni: "Farrah, czy wyjdziesz za mnie?". Nie liczył na odpowiedź. Wiedział, że w głębi serca jest jego żoną.
Farrah Fawcett zmarła 25 czerwca 2009 roku, tego samego dnia, co Michael Jackson.
Marzena Juraczko