Reklama

Fantastyczny finansowy wynik "Bożego Ciała"

Ponad 165 tysięcy widzów obejrzało w premierowy weekend "Boże Ciało". Hit Jana Komasy jest najlepiej ocenianym filmem roku!

Ponad 165 tysięcy widzów obejrzało w premierowy weekend "Boże Ciało". Hit Jana Komasy jest najlepiej ocenianym filmem roku!
Bartosz Bielenia w scenie z "Bożego Ciała" /materiały dystrybutora

Film "Boże Ciało" wszedł do kin 11 października i z miejsca zanotował znakomity wynik w box office. W premierowy weekend wyświetlania polski kandydat do Oscara przyciągnął do kin aż 165.666 osób! Jest to najlepsze otwarcie krajowego filmu od czasu premiery "Polityki" oraz drugi z rzędu film Jana Komasy, który notuje frekwencyjny sukces w pierwszy weekend na ekranach.

Przypomnijmy, że poprzednie dzieło reżysera, hitowa superprodukcja "Miasto 44", w analogicznym okresie przyciągnęło do kin 191 000 osób, by zejść z ekranów z wynikiem 1 756 000 widzów.
"Boże Ciało" ma wszelkie warunki, by utrzymać pasmo sukcesów Komasy. Film jest bowiem najlepiej ocenianą polską produkcją roku - w serwisach Mediakrytyk i Rotten Tomatoes średnia ocen recenzentów wynosi odpowiednio 8,2 oraz 89% - to najwyższe wyniki polskiego filmu fabularnego od czasu "Zimnej wojny".

Światowa premiera "Bożego Ciała" odbyła się na Festiwalu w Wenecji, gdzie ekipa otrzymała aż dwie nagrody. Obraz Jana Komasy został także zaprezentowany w sekcji Contemporary World Cinema w ramach Festiwalu Filmowego w Toronto. Azjatycka premiera obrazu odbyła się na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Busan w Korei Południowej. "Boże Ciało" triumfowało również podczas 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni oraz na festiwalach w Al-Dżunie i w Reykjaviku.

Reklama

Na osiągnięciach festiwalowych dobra passa "Bożego Ciała" się nie kończy. Produkcja będzie reprezentować Polskę w wyścigu po Oscary w kategorii najlepszy film międzynarodowy. W planach jest również 8-odcinkowy serial na podstawie filmu i scenariusza Mateusza Pacewicza.

"Boże Ciało" to historia 20-letniego Daniela, który w trakcie pobytu w poprawczaku przechodzi duchową przemianę i skrycie marzy, żeby zostać księdzem. Po kilku latach odsiadki chłopak zostaje warunkowo zwolniony, a następnie skierowany do pracy w zakładzie stolarskim. Zamiast się tam udać, Daniel kieruje się do miejscowego kościoła, gdzie zaprzyjaźnia się z proboszczem. Kiedy, pod nieobecność duchownego, niespodziewanie nadarza się okazja, chłopak wykorzystuje ją i udając księdza zaczyna pełnić posługę kapłańską w miasteczku.

Od początku jego metody ewangelizacji budzą kontrowersje wśród mieszkańców, szczególnie w oczach surowej kościelnej Lidii. Z czasem jednak nauki i charyzma fałszywego księdza zaczynają poruszać ludzi pogrążonych w tragedii, która wstrząsnęła lokalną społecznością kilka miesięcy wcześniej. Tymczasem w miasteczku pojawia się dawny kolega Daniela z poprawczaka, a córka kościelnej, Marta, coraz mocniej zaczyna kwestionować duchowość młodego księdza. Wszystko to sprawia, że chłopakowi grunt zaczyna palić się pod nogami. Rozdarty pomiędzy sacrum i profanum bohater znajduje w swoim życiu nowy, ważny cel. Postanawia go zrealizować, nawet jeśli jego tajemnica miałaby wyjść na jaw...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Boże Ciało (film)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy