Reklama

Fani czekają na powrót Bachledy-Curuś

Coraz częściej mówi się o tym, że Alicja Bachleda-Curuś rzuci w końcu Hollywood i osiądzie na stałe w Polsce. Ma taki plan, czy są to jedynie życzenia jej wielbicieli?

Ostatnio pojawiła się w mediach sensacyjna wiadomość, że Alicja Bachleda-Curuś zastąpi Marikę w roli gospodyni "The Voice of Poland". Postanowiliśmy to sprawdzić.

Alicja ma status gwiazdy i jest uznawana za bardziej przebojową i popularną od wokalistki Mariki, dlatego szefowie Dwójki podobno właśnie ją chcieli zatrudnić do kolejnej edycji show.

Rzecznik TVP Jacek Rakowiecki oświadczył jednak: - Dwójka nie zamierza rezygnować ze współpracy z Mariką przy "The Voice...".

Dla polskich fanów aktorki to zapewne wielkie rozczarowanie, nie pierwsze w ostatnich tygodniach. W kwietniu mieliśmy ją zobaczyć na koncercie poświęconym pamięci Jana Pawła II - "Kolory Miłosierdzia".

Reklama

Alicja była wymieniana jako jedna z trójki gospodarzy, obok Agaty Młynarskiej i Krzysztofa Ziemca. A jednak nie uczestniczyła w tym wydarzeniu.

Czy to znaczy, że w plotkach o powrocie gwiazdy do Polski nie ma cienia prawdy? Teraz mówi się, że Alicja ma szansę poprowadzić letnie festiwale muzyczne...

Jednak nie sprawy zawodowe, a osobiste mogą zatrzymać aktorkę w kraju. Wszak już od wielu miesięcy nie cichną pogłoski o miłości łączącej ją z Sebastianem Karpielem-Bułecką.

Żadne z nich publicznie nigdy nie potwierdziło tych doniesień, ale przecież zakochani nie muszą tego robić! Alicja ma za sobą bardzo medialny związek z amerykańskim aktorem Colinem Farellem, którego owocem jest ich syn pięcioletni Henry Tadeusz.

Być może teraz nie zamierza obnosić się ze swoim szczęściem, dopóki nie będzie pewna, że tym razem dobrze ulokowała uczucia?

AL

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Super TV
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy