Reklama

"Factory Girl" bez Boba Dylana

Hayden Christensen ("BGwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów", "Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów ") zagra jedyną fikcyjną postać w filmie "Factory girl", opowiadającym o życiu Eddie Sedgwick - muzy Andy Warhola i jego Fabryki. Christensen miał początkowo wcielić się w postać Boba Dylana, jednak twórcy filmu zrezygnowali z umieszczenia jego nazwiska w scenariuszu.

Powodem zrezygnowania z postaci Dylana była obawa scenarzysty, że słynny muzyk mógłby podać do sądu producentów za sugerowanie romansu piosenkarza z Eddie Sedgwick. Dlatego scenarzysta Captain Mauzner wprowadził fikcyjną postać Danny Quinna, którego zagra Christensen.

Młody aktor był bardzo podekscytowany faktem, że wcieli się w postać Dylana, jednak dodał, że teraz jego rola stanie się "bardziej niejednoznaczna".

W filmie wystąpią także Sienna Miller (Eddie Sedgwick) oraz Guy Pierce (Andy Warhol).

Ostatnim filmem opowiadającym o osobach z otoczenia Warhola był "Basquiat. Taniec ze śmiercią" Juliana Schnabla z 1996 roku ze scenariuszem Lecha Majewskiego. W postać Andy Warhola wcielił się w nim David Bowie.

Reklama

"Factory Girl" wyreżyseruje George Hickenlooper

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Hayden Christensen | B.o.B | część II | covery | Andy | Bob Dylan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy