Ezra Miller wpadł w ręce policji. Aktor ma zarzuty włamania i kradzieży
Nazwisko gwiazdora "Fantastycznych zwierząt" od kilku miesięcy nie znika z nagłówków gazet. Wszystko z powodu poważnych problemów z prawem - Ezra Miller został oskarżony m.in. o pobicie, włamanie, demoralizowanie nieletniej i prowadzenie sekty. Do niedawna aktor skutecznie się ukrywał, ale 7 sierpnia policja ustaliła jego miejsce pobytu i wręczyła mu nakaz sądowy. Rozprawa ma się odbyć pod koniec września.
Wszystko wskazuje na to, że świetnie zapowiadająca się kariera Ezry Millera właśnie znalazła się na zakręcie. O gwiazdorze od miesięcy głośno jest bowiem nie z powodu jego kolejnych ról czy nagród, lecz coraz poważniejszych problemów z prawem.
Wiosną media donosiły, że aktor został dwukrotnie aresztowany na Hawajach - najpierw za włamanie i kradzież dokumentów, a następnie za pobicie mężczyzny w barze karaoke. Na początku czerwca okazało się zaś, że Miller został oskarżony o demoralizowanie i uwodzenie nieletniej aktywistki Tokaty Iron Eyes. Pozew przeciwko niemu wnieśli jej rodzice.
"Miller przejął nad nią kontrolę, stosując techniki manipulacyjne podobne do tych, które wykorzystują sekty" - tłumaczyli w dokumentach sądowych.
Zaledwie kilka tygodni później raport magazynu "Rolling Stone" ujawnił, że Miller przetrzymuje na terenie swojej farmy w Vermont trójkę dzieci i ich matkę. Kobieta wyjaśniła w rozmowie z gazetą, że Miller nie był jej porywaczem, lecz wybawicielem, gdyż pomógł jej wydostać się z przemocowego związku.
Ojciec dzieci przebywających pod opieką aktora przedstawił jednak inną wersję wydarzeń. Stwierdził, że nie ma kontaktu z pociechami, a na terenie posesji Millera znajduje się "znacząca ilość marihuany i broni palnej". "Przechodzę przez piekło" - wyznał.
Jakby tego było mało, kilka dni temu pewna kobieta zdradziła w rozmowie z serwisem "Insider", że w 2020 roku aktor prowadził sektę w Rejkiawiku. Wraz z grupą ludzi zamieszkał w wynajętym domu, który przypominał "komunę". "Nikt nie mógł mu się sprzeciwić" - twierdzi cytowane przez portal źródło.
Millera nie udało się postawić w stan oskarżenia, gdyż miesiącami skutecznie ukrywał się przed policją. Aż do teraz.
Jak poinformowała stacja telewizyjna News10 ABC, wieczorem 7 sierpnia gwiazdor został zlokalizowany przez funkcjonariuszy. Postawiono mu zarzut włamania i kradzieży kilku butelek alkoholu.
Zarzut dotyczy zdarzenia, do którego doszło 1 maja. Aktor wtargnął wówczas na teren domu, w którym nie było właścicieli, jednak zajście zarejestrowały zainstalowane przed wejściem kamery.
"Po przeanalizowaniu nagrań z monitoringu i przesłuchaniu świadków policja uznała, że ma podstawy, by oskarżyć 29-letniego Ezrę Millera" - podaje News10. Aktorowi wręczono nakaz sądowy obligujący go do stawienia się w sądzie. Rozprawa zaplanowana jest na 26 września.