Reklama

Evan Ellingson: Podano przyczynę śmierci 35-letniego aktora

Evan Ellingson, były aktor filmowy i telewizyjny, zmarł 5 listopada 2023 roku. 28 listopada biuro szeryfa okręgu San Bernardino podało przyczynę jego śmierci.

Według wyników autopsji Ellingson zmarł z powodu przypadkowego przedawkowania fentanylu. Nawet bardzo mała dawka (2 miligramy) tej substancji może doprowadzić do śmierci. Jest ona odpowiedzialna za gwałtowny wzrost zgonów spowodowanych przedawkowaniem w Stanach Zjednoczonych.

Informację o śmierci Ellingsona jako pierwszy podał portal TMZ. Powołując się na słowa ojca aktora, zmagał się on z uzależnieniem, jednak od dłuższego czasu pozostawał trzeźwy. W 2008 roku z tego samego powodu odszedł jeden z jego trzech braci.

Evan Ellingson: Kariera

Evan Ellingson był aktorem filmowym i serialowym. Występował w latach 2001-2010. Swą karierę rozpoczął od występów w programie rozrywkowym "MadTV". W 2001 roku zadebiutował w telewizji dzięki gościnnym występom w kilku serialach, między innymi "Szpitalu miejskim". W "Tragikomicznych wypadkach z życia Titusa" otrzymał powracającą rolę młodszej wersji głównego bohatera.

Reklama

W ciągu swojej trwającej niemal dekadę kariery aktor wystąpił także w kilku popularnych serialach, między innymi "Kościach" oraz "24 godzinach"

Równolegle pojawiał się w filmach. W 2006 roku Clint Eastwood obsadził go w swoich "Listach z Iwo Jimy". W 2009 roku zagrał swoją największą rolę w "Bez mojej zgody" Nicka Cassavetesa. Film opowiadał o dziewczynce (znana z "Małej Miss" Abigail Breslin), która odkrywa, że została sztucznie poczęta, by być idealną dawczynią szpiku dla chorej na białaczkę siostry. Ellingson wcielił się w brata nastolatek.

W latach 2007-2010 aktor pojawiał się regularnie w serialu "CSI: Kryminalne zagadki Miami". Ostatni odcinek z jego udziałem wyemitowano 22 marca 2010 roku. Było to zamknięcie jego kariery aktorskiej. 

Nie wiadomo, dlaczego Ellingson przestał pojawiać się na małym i dużym ekranie. Jeszcze rok wcześniej, podczas promocji serialu, mówił dla "The Philippine Star", że aktorstwo było od zawsze jego pasją i cieszy się, że tak szybko ją odnalazł. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama