Eva Green: Dziewczyna Bonda w kosmosie
Eva Green w "Proximie" wciela się w postać astronautki, która przechodzi trudny trening przed misją w kosmos i równocześnie stara się spełniać w roli mamy. Rola aktorki jest oceniana przez krytyków jako jedna z najlepszych w jej karierze.
Eva Green urodziła się 6 lipca 1980 roku w Paryżu. Jej ojciec jest Szwedem, matka - Marlène Jobert - jedną z gwiazd kina francuskiego lat 60. i 70., która zakończyła swoją karierę na początku lat 80. Eva ma siostrę bliźniaczkę, niezwiązaną z przemysłem filmowym. Green kształciła się w szkołach teatralnych w Paryżu i Londynie. Do dziś dzieli swoje życie pomiędzy tymi dwoma miastami.
Debiutowała na scenie w 2001 roku, sztuką "Jalousie en trois fax". Dobre recenzje sprawiły, że w wieku 23 lat zagrała debiutancką rolę w kontrowersyjnym filmie "Marzyciele" Bernardo Bertolucciego. Ten film otworzył jej drogę do międzynarodowej kariery.
W 2004 roku Eva wcieliła się w rolę Clarisse de Dreux-Soubise w filmie "Arsene Lupin", zaś rok później zagrała urzekającą księżniczkę Sybillę w "Królestwie niebieskim" Ridleya Scotta. W 2006 roku Green została dziewczyną Bonda w filmie "Casino Royale".
W kolejnych latach można ją było zobaczyć m.in. w "Złotym Kompasie", "Ostatniej miłości na Ziemi", "Mrocznych cieniach" Tima Burtona, "300: Początku imperium" czy "Sin City 2: Damulce wartej grzechu".
W 2014 roku Green wcieliła się w rolę Vanessy Ives, mieszkanki wiktoriańskiego Londynu, w serialu HBO "Penny Dreadful" ("Dom grozy"), za którą dwa lata później została nominowana do Złotego Globu w kategorii: "najlepsza aktorka w serialu dramatycznym". W 2016 roku po raz kolejny zagrała u Burtona w "Osobliwym domu pani Peregrine", a trzy lata później spotkali się ponownie na planie filmu "Dumbo".
2019 r. to również rola w "Proximie". Aktorka tak wspomina swoją obecność na planie filmu Alice Winocour: "Żaden film dotąd nie pokazywał tak realistycznie przygotowań astronautów do lotu. Podobnie jak wielu innych aktorów, lubię się całkowicie zanurzyć w świecie mojej postaci zanim jeszcze pojawię się na planie. W tym przypadku szczególnie, ponieważ jej świat był dla mnie całkiem nieznany".
"Alice dobrze mnie poprowadziła podczas przygotowań, dając mi książki i poznając z takimi astronautkami, jak Samantha Cristoforetti i Claudie Haignere. To wyjątkowe kobiety, pionierki w tym bardzo męskim świecie. Chętnie podzieliły się ze mną swoimi doświadczeniami. Rozmawiałyśmy też o ich wątpliwościach i osobistych zmaganiach. Jako kobieta, reżyserowana również przez kobietę, czułam, że te spotkania mają wyjątkową moc" - wspominała Green.
"Miałam też zaszczyt odwiedzić kilka razy Europejską Agencję Kosmiczną i rosyjskie 'Gwiezdne Miasteczko', które jest niezwykłym ośrodkiem poświęconym całkowicie wyprawom kosmicznym. Zrozumiałam, że ta praca wymaga pasji, siły woli, predyspozycji umysłowych i fizycznych znacznie wykraczających ponad przeciętną. Astronauci to wyjątkowi ludzie, superbohaterowie. Bez bólu nie ma osiągnięć. Fascynujące było dla mnie, jak się poświęcają, jak nieustannie przekraczają kolejne granice możliwości. Ten film był dla mnie jednym z najbardziej intensywnych doświadczeń osobistych i zawodowych" - podsumowała aktorka.