Europejskie Nagrody Filmowe przyznane. Jest jeden wielki zwycięzca
W sobotę wieczorem już po raz trzydziesty siódmy wręczono Europejskie Nagrody Filmowe. Aż cztery statuetki otrzymała "Emilia Perez". Produkcja została uznana za najlepszy film roku. Triumfowała również w kategoriach: aktorka, reżyseria i scenariusz.
"Emilia Perez" wymyka się wszelkim ramom gatunkowym. Wyzwalające piosenki i taniec w połączeniu z odważną warstwą wizualną stają się osnową odysei czterech niezwykłych kobiet, z których każda szuka w Meksyku swojego szczęścia.
Niedoceniana prawniczka Rita (Zoe Saldana) otrzymuje propozycję nie do odrzucenia. Zleceniodawcą jest narkotykowy baron Manitas, dla którego ma zorganizować formalności związane ze zmianą płci. Bohaterka przyjmuje ofertę i znakomicie radzi sobie z realizacją zadania, w trakcie którego spotyka na swojej drodze tytułową Emilię Pérez (Karla Sofía Gascón). Kobieta jest całkowitym przeciwieństwem Manitasa. To pełna empatii, charyzmatyczna filantropka walcząca o Meksyk bez przemocy. Czy jednak da się wymazać krwawą przeszłość?
Produkcję będącą połączeniem dramatu, thrillera i musicalu uznano za najlepszy europejski film minionego roku. Statuetkami wyróżniono również jej reżysera - Jacquesa Audiarda i scenarzystów - Audiard i Thomas Bidegain. Za brawurową tytułową rolę nagrodę odebrała Karla Sofía Gascón.
Najlepszym aktorem, co było największym zaskoczeniem sobotniej gali, uznany został debiutant Abou Sangare ("L'Histoire de Souleymane"). 23-latek w pokonanym polu zostawił m.in. Ralpha Fiennesa ("Konklawe") oraz Daniela Craiga ("Queer").
Nagrodę dla dokumentu roku odebrali twórcy filmu "Nie chcemy innej ziemi", a dla najlepszej animacji - reżyser "Flow".
Przypomnijmy, że już kilka dni temu ogłoszono zwycięzców w kategoriach technicznych. Dwie z nagród zostały przyznane polsko-duńsko-szwedzkiej koprodukcji "Dziewczyna z igłą". Za najlepszą scenografię doceniono Jagnę Dobesz, a za muzykę Frederikke Hoffmeier.