Ethan Hawke: "Oscar to nie jest wielka sprawa"
Amerykański aktor Ethan Hawke, nominowany w tym roku do Oscara za najlepszą drugoplanową rolę w dramacie kryminalnym "Dzień próby", jest zdziwiony zamieszaniem, jaki powstało wokół jego osoby w zawiązku z nominacją. "Jest mi obojętne czy dostanę Oscara, czy nie" - powiedział zaskoczonym dziennikarzom młody gwiazdor.
Hawke dodał, że jest szczęśliwy, iż jego rola młodego policjanta w filmie "Dzień próby" została doceniona na tyle, by członkowie Amerykańskiej Akademii Filmowej przyznali mu nominację. Przyznał jednak, że zdobycie Oscara nie jest najważniejszą rzeczą w jego życiu i nie należy przesadzać z jego znaczeniem.
"Oscar to nie jest wielka sprawa. To oczywiste, że cieszę się z nominacji, ale samo zdobycie statuetki nie jest oznaką bycia dobrym aktorem. Nie świadczy też o zawodowstwie. Można oczywiście więcej żądać za role, ale nic ponadto" - stwierdził aktor.
Kontrkandydatami Ethana Hawke'a do Oscara są: Ian McKellen, nominowany za rolę w filmie "Władca pierścieni: Drużyna pierścienia", Ben Kingsley ("Sexy Beast"), Jon Voight ("Ali") i Tom Wilkinson ("In the Bedroom").
W filmie "Dzień próby" Ethan Hawke wystąpił obok Danzela Washingtona, który za swoją rolę także ma szansę na zdobycie złotej statuetki, w kategorii "najlepsza rola pierwszoplanowa".