Reklama

Emma Watson o "Harrym Potterze"

Mała aktorka Emma Watson, grająca w ekranizacjach powieści J.K. Rowling Hermionę Granger, razem z kolegami z planu udzieliła wywiadu na temat realizacji filmu "Harry Potter i komnata tajemnic". Emma opowiadała o przygodach, jakie spotykały ją na planie. Wyjawiła też, realizacja której sceny była dla niej najmniej przyjemna.

"Harry Potter i komnata tajemnic", jak już wielokrotnie pisaliśmy, utrzymana jest w nastroju znacznie mroczniejszym niż "Harry Potter i kamień filozoficzny". Nic dziwnego, że bohaterom przydarzają się tym razem straszne rzeczy.

Emma Watson, czyli przebojowa Hermiona Granger, zwierzyła się w wywiadzie, że i jej nie ominęły przykre zdarzenia. Na ekranie zobaczymy między innymi, jak Hermiona zostaje zamieniona w kota. a także w kamień. Jednak nie te sceny Emma wspomina najgorzej. Okazuje się, ze najtrudniejsze były dla niej chwile, gdy musiała obejmować Harry'ego.

Reklama

"Obściskiwanie się z kimś na oczach trzystu innych dzieci, na oczach całego świata, to dziwaczne" - uważa Emma.

Grający małego czarodzieja trzynastoletni Daniel Radcliffe okazał się na szczęście dżentelmenem w każdym calu.

"Myślałam, że powie coś w rodzaju: Puść mnie wreszcie!, ale tego nie zrobił i był bardzo miły" - pochwaliła Daniela Emma.

Dziewczynka świetnie wspomina natomiast sceny z profesorem Gilderoy'em Lockhartem, którego zagrał Kenneth Branagh.

"Te sceny są bardzo dobre. To moje ulubione fragmenty filmu" - stwierdziła Emma Watson.

W Polsce premiera filmu "Harry Potter i komnata tajemnic" odbędzie się 3 stycznia 2003 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Komnata | J.K. Rowling | JK Rowling | film | Potter | Emma | Harry Potter | Watson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy