Emma Thompson w filmie "The Fisherwoman" wcieli się w rolę mieszkającej w Minnesocie wdowy po rybaku, która została zaskoczona przez śnieżycę. Zmagając się z żywiołem, przypadkowo wchodzi w drogę bandytom, którzy porwali nastolatka. Wkrótce kobieta orientuje się, że jest jedyną szansą na przeżycie chłopaka - czytamy w oficjalnym opisie fabuły zaprezentowanym przez portal Variety. Przedsięwzięcie zapowiada się na podobną produkcję, co sensacyjny thriller "Dzika rzeka" z 1994 roku, w którym wystąpiła Meryl Streep .
"Emma Thompson to dama i fenomenalnie utalentowana artystka. Idealnie uosabia naszą tytułową bohaterkę. Nie moglibyśmy być bardziej zaszczyceni i podekscytowani śledzeniem tego, w jaki sposób wciela się w postać, która podziela jej wyjątkową siłę, hart ducha oraz inteligencję" - cieszy się producent filmu "The Fisherwoman", Jon Berg .
"Dzięki wsparciu naszych partnerów, jesteśmy w stanie stworzyć ten niesamowity dramat wyreżyserowany przez wizjonera, jakim jest Brian Kirk. Misją naszej firmy jest tworzenie odważnych, artystycznych i pożądanych przez widzów produkcji. Jesteśmy szczęśliwi, że wraz z Emmą Thompson nasz projekt wkrótce powstanie" - dodaje Maximilian Leo z produkującej film firmy Augenschein.
Autorzy scenariusza filmu "The Fisherwoman", czyli Nicholas Jacobson-Larson i Dalton Leeb , to nowe gorące nazwiska w branży. Pierwszy z nich pracował do tej pory jako kompozytor muzyki filmowej, a drugi był aktorem. Teraz, oprócz filmu z Emmą Thompson, napisali jeszcze m.in. scenariusz filmu zainspirowanego popularną marką zabawkowych samochodów wyścigowych Hot Wheels. Są też autorami scenariusza filmu "Endurance", który ma zrealizować Netflix oraz czarnej komedii zatytułowanej "Strongman". Opowiada on o pracy nad pierwszą część "Gwiezdnych wojen" widzianej oczami Davida Prowse’a wcielającego się w rolę Dartha Vadera.
Emma Thompson: Jak wino 11
zobacz zdjęcia
Emma Thompson: Jak wino
Emma Thompson jest jedną z najwybitniejszych brytyjskich aktorek, okazała się także utalentowaną scenarzystką. Na swoim koncie ma wiele nagród, w tym dwa Oscary. Do swojej kariery podchodzi z dystansem, a gwiazdorstwa - z obrzydzeniem. Wybrałaby leczenie kanałowe bez znieczulenia zamiast Facebooka i Twittera. W niedzielę o 22:10 Polsat pokaże kultowy film z jej udziałem - "Faceci w czerni 3", z tej okazji warto wspomnieć najważniejsze momenty w jej wieloletniej karierze.
1 / 11
Jej matka była aktorką, a ojciec scenarzystą teatralnym i telewizyjnym. Thompson była pewna, że w przyszłości zostanie aktorką. Początkowo widziała siebie w komedii. Jak sama mówiła, jej idolem była wówczas Lily Tomlin (serial "Grace i Frankie").
2 / 11
Podczas studiów w Cambridge jako pierwsza kobieta dołączyła do trupy aktorskiej Footlights. Poznała wtedy między innymi Stephena Fry’a i Hugh Lauriego. Z tym drugim była przez krótki czas związana (razem na zdjęciu). Thompson debiutowała na scenie w 1982 roku. Następnie występowała w telewizji razem ze znajomymi z Footlights. W 1985 roku debiutowała na West Endzie. Z kolei w 1987 roku wzięła udział w dwóch mini-serialach telewizyjnych: "Kolejach wojny”" i czarnej komedii "Tutti Frutti". Otrzymała za nie Brytyjską Nagrodę Akademii Telewizyjnej. Podczas zdjęć do "Kolei wojny" związała się z grającym główną rolę Kennethem Branaghem. Wkrótce zaczęła pojawiać się w kolejnych projektach aktora i reżysera.
3 / 11
Thompson partnerowała Branaghowi w jego szekspirowskich adaptacjach: "Henryku V" (na zdjęciu) i "Wiele hałasu o nic", thrillerze "Umrzeć powtórnie" oraz nostalgicznej komedii "Przyjaciele Petera". W 1992 roku aktorka zagrała u boku Anthony’ego Hopkinsa i Vanessy Redgrave w "Powrocie do Howards End" Jamesa Ivory’ego. Thompson bardzo zależało na roli w tym filmie, zwróciła się nawet listowie do reżysera z prośbą o przesłuchanie. W filmie wcieliła się w inteligentną i ironiczną kobietę, która zaprzyjaźnia się z konserwatywną ziemianką. Gdy staruszka umiera, bohaterka dowiaduje się, że otrzymała w spadku cały jej majątek.
4 / 11
Krytycy nie szczędzili Brytyjce pochwał, a dobre recenzje przełożył się na kolejne nagrody. Thompson otrzymała między innymi Oscara. Chociaż była faworytką, do końca nie mogła uwierzyć w swój triumf. "Dziękuję Jamesowi Ivory’emu za zaproponowanie mi tej roli i producentowi Ismailowi Merchantowi za zapłacenie mi za nią" – powiedziała wyraźnie zaskoczona Thompson ze sceny. Na zdjęciu pozuje wraz z Alem Pacino.
5 / 11
Aktorka wystąpiła następnie w "Okruchach dnia", kolejnym filmie Ivory’ego. Ponownie partnerował jej Anthony Hopkins. Opowiadający o samotności i niepewności film ponownie zyskał świetne recenzje i przyniósł aktorce drugą nominację do Oscara za role pierwszoplanową. W tym samym roku była także nominowana z rolę drugoplanową w dramacie sądowym "W imię ojca" (na zdjęciu).
6 / 11
W 1995 roku Thompson napisała scenariusz do "Rozważnej i romantycznej" Anga Lee. Praca nad adaptacją książki Jane Austen zajęła jej pięć lat. Przypadła jej także rola Elinor – mimo że była o 16 lat starsza od tej postaci. Krytycy chwalili jej grę, a także nadanie filmowi stylu Jane Austin. Podczas rozdania Oscarów w 1996 roku Thompson miała szansę na dwie statuetki – za rolę pierwszoplanową i scenariusz. Ostatecznie wygrała w drugiej kategorii.
7 / 11
Równocześnie aktorka zaczęła pojawiać się w filmach komercyjnych. Wystąpiła między innymi w "Juniorze" – komedii, w której bohater grany przez Arnolda Schwarzeneggera na skutek naukowego eksperymentu zachodzi w ciążę. Zagrała także w "Barwach kampanii" – komedii o amerykańskich wyborach prezydenckich, w której postaci jej i Johna Travolty były oparte na małżeństwie Clintonów. Pewnego dnia po zakończeniu zdjęć do aktorki zadzwonił Donald Trump, który chciał zaprosić ją na kolację. "Wtedy kojarzył mi się tylko z kiepską architekturą" – wspominała w 2017 roku. Przyznała, że żałuje swojej odmowy. "Mogłabym mu wtedy zmierzwić włosy i zobaczyć, co skrywa się pod [jego fryzurą]".
Aktorka ograniczyła swoją aktywność zawodową, gdy urodziła córkę ze związku z Gregiem Wisem, aktorem poznanym podczas pracy nad "Rozważną i romantyczną". Od tego czasu skupiała się na małych rolach lub skromniejszych projektach. Jednym z nich był "Dowcip" – wybitny film telewizyjny, w którym aktorka zagrała umierającą na raka profesor. Choroba zmuszą ją do weryfikacji swojej postawy życiowej.
8 / 11
W 2003 roku Thompson dołączyła do filmowej serii o Harrym Potterze. Jak sama przyznała, zrobiła to głównie dla swojej córki. Wcieliła się w postać Sibill Trelawney, znerwicowanej nauczycielki wróżbiarstwa. "W filmie mam permanentne załamanie nerwowe, a w jednej ze scen stoją na szycie schodów i wymachuję pustą butelką sherry – co oczywiście jest typową sytuacją z mojego życia" – żartowała aktorka pytana o swoją rolę.
9 / 11
W kolejnych latach Thompson pojawiała się głównie na drugim planie – w komedii romantycznej "To właśnie miłość", jako dyrektorka szkoły w "Była sobie dziewczyna", ginekolog w trzeciej części przygód "Bridget Jones". Zdarzają się jej także role pierwszoplanowe – między innymi w "Ratując pana Banksa" , w którym wcieliła się w P.L. Travers, autorkę książek o Mary Poppins (na zdjęciu). Thompson często daje znać, że dla kobiet w jej wieku często nie ma ciekawych ról. "Powiedziałam agentowi, że potrzebuję pieniędzy. Znalazł mi trzy role: staruszkę na wózku, matkę Bradley’a Coopera i Matkę Teresę" – wspomina.
10 / 11
W 2012 roku wystąpiła w filmie "Faceci w czerni 3", który w niedzielę o 22:10 zobaczyć można na kanale Polsat. Wcieliła się w rolę Agentki O.
Jest to trzecia część kultowej komedii sciene-fiction. Agenci J (Will Smith) i K (Tommy Lee Jones) tym razem wracają do przeszłości. J widział już wiele niewytłumaczalnych i zagadkowych zjawisk w swojej 15-letniej karierze Faceta w Czerni, ale nic i nikt, nawet obcy, nie wprawiają go w zakłopotanie tak bardzo, jak jego sarkastyczny, małomówny partner. Gdy jednak życie K i los planety są zagrożone, agent J musi wyruszyć w podróż w czasie, by przywrócić sprawom właściwy bieg. J odkrywa, że wszechświat ma swoje tajemnice, o których K nigdy mu nie wspominał - sekrety, które same wychodzą na jaw, gdy J współpracuje z młodym agentem K (Josh Brolin), by uratować partnera, agencję i przyszłość całego rodzaju ludzkiego.
11 / 11
W filmie "Cruella" (2021) Emma Thompson zagrała wytworną baronową. Aby idealnie prezentować się w ekstrawaganckich kostiumach swojej bohaterki, gwiazda musiała nosić modelującą bieliznę. Ten aspekt swojej roli uważa za torturę, a to dlatego, że na co dzień po prostu stroni od bielizny.
To u baronowej, projektantki mody von Hellman, zatrudnienie znajduje Estella, która później przeistoczy się w złowieszczą Cruellę de Mon. Krytycy filmowi zachwycają się spektakularnymi, wysmakowanymi kreacjami, w których paraduje na ekranie von Hellman.
"Nie lubię nosić bielizny, tak ogólnie. Przestałam jej używać już dawno temu. To nie moja bajka. Nawet niby wygodna bielizna jest dla mnie niewygodna" - stwierdziła programie śniadaniowym "Lorraine", emitowanym na brytyjskim kanale ITV.
Nakładanie specjalnej bielizny na planie 62-letnia gwiazda przyrównała do mocnego przyciśnięcia tubki z pastą w jej środkowej części, co powoduje wylanie się jej zawartości od góry i od dołu.
(Źródło: Interia.pl/PAP)
Źródło: East News
Autor: Disney/Ferrari Press/East News