Emma Roberts w podrasowanej wersji opowieści o Kopciuszku
Wystarczy smartfon, żądza przygód i chęć zdobycia internetowej sławy. Masz odwagę wejść do gry? Vee (Emma Roberts), nieśmiała dziewczyna ze Staten Island postanawia zaryzykować. Sprowokowana przez swoją przyjaciółkę ściąga aplikację i w jednej chwili jej życie zmienia się o 180 stopni. "Nerve" już 2 września na ekranach kin.
Początkowo przygoda Vee z Nerve przypomina podrasowaną wersję opowieści o Kopciuszku. Spotyka niesamowicie przystojnego i seksownego nieznajomego (w tej roli Dave Franco). Wybiera się do luksusowego sklepu i wychodzi z niego z sukienką za tysiące dolarów. Wjeżdża do Nowego Jorku na mocno podrasowanym motocyklu i staje się częścią miasta w sposób, o którym wcześniej mogła tylko pomarzyć mieszkanka Staten Island. Z czasem jednak gra robi się coraz bardziej niebezpieczna.
Aktorka przyznaje, że nigdy nie zapomni nocy na planie "Nerve". "Gdy jechałam z tyłu motocykla prowadzonego przez Dave’a, poczułam się jak w jakimś surrealistycznym koszmarze" - wspomina. - "Była czwarta rano, jeździliśmy wokół Times Square, a ja do niego powiedziałam, że takie coś nie przydarzy nam się nigdy więcej w naszych karierach".
Vee ma już dość życia w cieniu swej kochającej popularność przyjaciółki Sydney. Pewnej nocy postanawia wyrwać się ze swego poukładanego świata i wyrusza do Nowego Jorku, by wziąć udział w Nerve. Gra zaczyna się od prostych zadań: trzeba pocałować przystojnego nieznajomego, a potem wraz z nim ukraść coś z luksusowego domu towarowego. Zabawa się rozkręca. Vee i jej nowy przyjaciel Ian zyskują coraz większą popularność wśród Obserwatorów, którzy prześcigają się w podbijaniu stawki i wymyślaniu coraz bardziej niebezpiecznych zadań.
Wkrótce jednak Vee zdaje sobie sprawę, że stała się obiektem manipulacji. Jej internetowe konta zostają zhakowane, karty kredytowe zablokowane, a ona sama staje się więźniem Nerve. To już nie zabawa, a walka o życie na oczach milionów anonimowych Obserwatorów.