Reklama

Emma Bell: Śmierć i dziewczyna

Emma Bell rozpaczliwie pragnie grać w komediach, dramatach i filmach kostiumowych. Cóż, kiedy 24-letniej aktorce przypadają w udziale same horrory - ostatnio widzowie mogli ją oglądać w serialach "Zaklinacz dusz", "Nie z tego świata" i "The Walking Dead" oraz w filmie "Topór 2", a od niedawna Bell gości na ekranach kin w "Oszukać przeznaczenie 5". Wie jednak, że nie powinna narzekać.

- Horror był dla mnie bardzo, bardzo łaskawy, i od wielu już lat płaci moje rachunki - żartuje Bell. - Poza tym horror ma na szczęście wiele podgatunków. Wszystkie te filmy i seriale, które przed chwilą wymieniłeś, są od siebie zupełnie różne. Każdy tytuł reprezentuje inny typ kina grozy.

- Muszę też przyznać, że zawsze byłam fanką rzeczy nadprzyrodzonych - dodaje. - Uwielbiam opowieści o duchach i metafizycznych światach. Z całą pewnością wpłynęło to na fakt, że gram w tak wielu produkcjach tego rodzaju.

Powrót do korzeni

W "Oszukać przeznaczenie 5" Emmie Bell przypadła rola Molly. Jej bohaterka doświadcza przerażającej wizji katastrofy komunikacyjnej, dzięki czemu ona sama, jej chłopak Sam (Nick D'Agosto) i kilkoro innych młodych ludzi w pośpiechu opuszczają autobus, który kilka chwil później spada z walącego się mostu wprost w odmęty rzeki. W wypadku giną wszystkie osoby, które znajdowały się w autokarze. Jednak Śmierć - w sposób charakterystyczny dla całej serii, jawiąca się jako pełnoprawna bohaterka filmu - nie lubi, kiedy się ją oszukuje, i postanawia kolejno wykończyć wszystkich ocalałych z katastrofy. Stawkę w grze podbija odkrycie młodych ludzi: Śmierć oszczędzi ich, jeśli... na miejsce każdego z nich znajdzie się ktoś inny.

Reklama

- Moim zdaniem "Oszukać przeznaczenie 5" jest autentycznym powrotem do korzeni, do pierwszej części cyklu. Dlatego właśnie wytwórnia i publiczność są tak podekscytowani tym filmem - mówi Bell, którą mój telefon zastał w jej domu w Los Angeles. - Kiedy w 2000 r. na ekrany weszło "Oszukać przeznaczenie", pomysł scenarzystów był bardzo nowatorski. Ten pierwszy film był bardziej mroczny; był w nim obecny ten pierwiastek nadprzyrodzonego i poczucie zbliżającej się śmierci, które wisiało nad wszystkimi bohaterami.

Zobacz zwiastun filmu "Oszukać przeznaczenie 5":


- Wydaje mi się, że producenci chcieli wrócić do tego klimatu w tej najnowszej odsłonie - kontynuuje. - Mamy więc to, a dodatkowo film został zrealizowany w technologii 3D, co sprawia, że każda śmierć jest jeszcze bardziej przerażająca. Niektóre przypadki są wręcz... obrzydliwe. Moim zdaniem to udane połączenie oryginalnego "Oszukać przeznaczenie" i tego, co dzisiejsza publiczność lubi w horrorach.

Molly to twarda sztuka!

Bell opisuje Molly jako typową dziewczynę z małego miasteczka. Ona i Sam pracują dla lokalnej firmy papierniczej. Dziewczyna jest zadowolona ze swojego życia i kocha swoją miejscowość. Nie marzy o wyjeździe do większego miasta, co zresztą staje się kością niezgody pomiędzy nią i jej chłopakiem.

- To dziewczyna, która lubi osobę, którą jest, i która jest zadowolona z tego, jak się jej życie układa. Kiedy zaczynają dziać się te wszystkie tragedie, niemal ją to przerasta. Jest jednak silna i nie poddaje się. Molly to twarda sztuka!

- Wspaniale grało mi się Molly - kontynuuje młoda aktorka - ponieważ scenarzyści napisali fantastyczną historię, jeśli chodzi o nią i Sama. Poza tymi wszystkimi wydarzeniami w życiu tej pary naprawdę dużo się dzieje, a w obliczu bliskiego niebezpieczeństwa, w którym się znajdują, sytuacja tylko nabiera rumieńców. Sam i Molly znajdują się na etapie, na którym rozstrzygnie się, czy ich drogi się rozdzielą. Kochają się, ale nie są pewni, jak mieliby razem dalej żyć. Później, kiedy następuje seria tych okropnych wydarzeń, muszą przewartościować swoje priorytety.

Pogłębiony obraz postaci w horrorze? Emma Bell przyznaje, że była zaskoczona, kiedy odkryła, że również te bardziej kameralne i koncentrujące się na relacjach międzyludzkich fragmenty znalazły się w ostatecznej wersji filmu.

- Jestem za to bardzo wdzięczna producentom - mówi, a w jej głosie słychać entuzjazm - bo przecież mogli ograniczyć się tylko do kolejnych śmierci i akcji. I tak będzie tego dużo - wierz mi, nikt nie będzie czuł niedosytu scen akcji; w filmie nie brakuje zapierających dech sekwencji - ale wiadomość, że wytwórnia jest za włączeniem tego drugiego aspektu, podziałała naprawdę ożywczo.

- To również sprytny zabieg, bo widzowie mogą dzięki temu zbudować więź z bohaterami. Kiedy zaczną oni kolejno ginąć, widz będzie tym faktem bardziej przejęty, niż gdyby była to jakaś przypadkowa osoba, która ginie jakkolwiek bądź. Tymczasem w sytuacji, w której te postacie są ci bliskie, kiedy polubiłeś je i zacząłeś rozumieć - a każda z nich przeżywa swoje wzloty i upadki - film staje się o wiele bardziej emocjonujący.

Większość bohaterów umiera dwa razy

Bell nie zdradzi, czy Molly wyjdzie żywa z tańca ze Śmiercią. Przyznaje jednak, że jej bohaterka będzie żyła dostatecznie długo, by oglądać śmierć swoich przyjaciół. Co ciekawe, w niektórych przypadkach ta śmierć następuje dwa razy...

- To takie dziwne uczucie, kiedy wchodzisz na plan i odkrywasz, że pewnych osób już tam nie ma - mówi - ale naprawdę dziwne jest to, że w "Oszukać przeznaczenie 5" większość bohaterów umiera dwa razy: najpierw w swoim przeczuciu, a później naprawdę. Tak to się ogólnie przedstawia. Tak, to było bardzo dziwne. Zaprzyjaźniasz się z tymi ludźmi, a potem patrzysz, jak przychodzą na plan z jakimiś dziwnymi przedmiotami sterczącymi im z twarzy lub ciała... A potem przyglądasz się, jak realizowana jest scena ich śmierci.

- To było bardzo surrealistyczne - mówi młoda aktorka - a potem zrobiło się po prostu smutno, zwłaszcza pod koniec zdjęć, kiedy ludzie zaczęli stopniowo wracać do Los Angeles (kręciliśmy w Vancouver, a większość z nas jest z Kalifornii). Obsada kurczyła się więc, a zostawali ci, dla których scenariusz przewidywał dłuższe życie.

- Właściwie to w "The Walking Dead" byłam po tej drugiej stronie - dodaje. - Moja bohaterka zginęła, i to ja musiałam wcześniej wyjechać.

- My, aktorzy, mamy ciekawą pracę. I bardzo dziwną.

Ian Spelling

New York Times

Tłum. Katarzyna Kasińska

Ciekawi Cię, co jeszcze w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

The New York Times
Dowiedz się więcej na temat: oszukać | Walking Dead | Bell
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy