Reklama

Emilian Kamiński zmarł niemal rok temu. Żona i dzieci spełnili jego ostatnią wolę

Po śmierci Emiliana Kamińskiego spełniło się jego największe marzenie. Żona, synowie i córka wspólnie prowadzą założony przez niego Teatr Kamienica.

Po śmierci Emiliana Kamińskiego spełniło się jego największe marzenie. Żona, synowie i córka wspólnie prowadzą założony przez niego Teatr Kamienica.
Teatr Kamienica prowadzi teraz Justyna Sieńczyłło z dziećmi zmarłego męża, Emiliana Kamińskiego /Niemiec /AKPA

Pod koniec grudnia ubiegłego roku zmarł Emilian Kamiński. Akor pozostawił w żałobie całe środowisko aktorskie, swoich przyjaciół, a przede wszystkim rodzinę. Justyna Sieńczyłło, żona aktora, po jego śmierci przejęła obowiązki w Teatrze Kamienica, którego Kamiński był założycielem.

Emilian Kamiński: Byłby dumny z rodziny

Niegdysiejsza gwiazda "Klanu" nie ukrywa, że w tym trudnym momencie, to synowie są dla niej największym wsparciem. Zarówno starszy Kajetan, jak i młodszy Cyprian, angażują się w pracę przy Teatrze Kamienica.

Reklama

"(Kajetan - przyp. red.) potrafi pracować tak intensywnie, że nawet tam nocuje. Zajmuje się wszystkim, od sprzętów po gastronomię i finanse. Wymyślił i pracował nad 'Sceną Emiliana', a ma już wiele innych planów na upamiętnienie ojca - wyznała aktorka w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".

Młodszy syn Cyprian, choć studiuje mechatronikę, również pomaga prowadzić teatr. "Jako matka czuję ogromną dumę z moich chłopców" - przyznała artystka.

Przed małżeństwem z Sieńczyłło Kamiński był związany z dziennikarką Izabellą Jarską, z którą miał córkę, Natalię. Najstarsza pociecha gwiazdora nie poszła w jego ślady. Ukończyła ekonomię i polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim.

Justyna Sieńczyłło zdradziła jednak, że Natalia jest od niedawna menadżerem Teatru Kamienica. Tym samym spełniło się marzenie zmarłego aktora - wszystkie najważniejsze dla niego osoby pracują razem.

"Mąż był bardzo rodzinny. Chciał, żebyśmy wszyscy byli razem, w każdej sprawie podawali sobie rękę. Myślę, że miałby satysfakcję widząc, jak bardzo jesteśmy razem i możemy na sobie polegać w każdej sytuacji. Mam nadzieję, że to się nigdy nie zmieni - podsumowała Sieńczyłło.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Emilian Kamiński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy