Reklama

Emilian Kamiński świętuje 5-lecie swojego teatru

Teatr Kamienica, którym kieruje aktor Emilian Kamiński, obchodzi swoje piąte urodziny. Z tej okazji artysta postanowił zdradzić, jakie były początki teatru, który na stałe wpisał się już w życie kulturalne stolicy.

Teatr Emiliana Kamińskiego mieści się w jednej z kamienic na Al. Solidarności 93 w Warszawie. Ma ona ponad 100 lat i już, gdy wchodzi się na podwórze, czuć urok dawnej Warszawy. O zachowanie ducha stolicy sprzed lat Kamiński bardzo dba. Przed budynkiem stoi stary tramwaj, a w teatrze znajduje się makieta starej Warszawy.

Teatr ma kilka scen: Oficyna (na ponad 300 widzów), Parter (ponad 100 miejsc), Piwnicy Warsza (która liczy około 80 miejsc), a także Naszej Warszawy, która pomieści ponad 60 osób.

Kamienica to także restauracja i bary. Dzięki temu, oprócz premier sztuk teatralnych, w teatrze odbywają się imprezy kulturalne. Jak mówi Kamiński, "Kamienica to więcej niż teatr".

Reklama

Aktor prowadzi teatr wraz ze swoją żoną Justyną Sieńczyłło i dziś jest bardzo zadowolony z działalności swojej placówki. - Pięć lat to i mało i dużo. Dla mnie to wspaniały czas - powiedział Kamiński.

Artysta zdradził jak zrodził się pomysł na ten teatr. - Było to w 1988 roku. Rozmawiałem z menadżerem broadwayowskim Josephem Pappem, który przyjechał do Polski. Powiedział, żebym założył teatr. Odparłem, że w PRL-u nie można, a on na to, że jak się PRL skończy, to żebym założył teatr - opowiada aktor.

- Gdy tylko zakończył się PRL zacząłem szukać. Jednak nie było to proste, ponieważ było dużo przeszkód prawnych. Drugie podejście miałem w 2002 roku i było ono już skuteczne. Szukałem dobrego miejsca w centrum Warszawy - zdradził.

Po raz pierwszy na dziedzińcu kamienicy przy Al. Solidarności 93, Kamiński stanął 4 sierpnia 2002 roku. - Wtedy pomyślałem, że właśnie tu będzie mój teatr. Na początku było tam bardzo biednie. Znajdowały się tam stare magazyny, piwnice. Zacząłem chodzić wokół tego miejsca i udało się. W 2009 roku otworzyłem teatr - opowiada Kamiński.

Artysta zdradza, że prowadzenie prywatnego teatru, to nie jest łatwy kawałek chleba. Trzeba zabiegać o sponsorów, szukać pieniędzy na utrzymanie miejsca. Jednak satysfakcja jest ogromna. - Kamienica jest wspaniała. To magiczne miejsce. Jestem wdzięczny losowi, że podrzucił mi do głowy taki pomysł - mówi Kamiński.

Dyrektor Teatru Kamienica mówi także, jakich aktorów najchętniej zatrudnia. - Jeśli ktoś się sprawdza i dobrze pracuje, to chcę, aby pracował dalej. Cenię aktorów ze starej szkoły. Ci, którzy gonią za pieniądzem, nie są mile widziani. Ja muszę mieć zaufanych ludzi. Dbam o jakość spektakli - tłumaczy.

Z okazji piątych urodzin teatru odbędzie się premiera sztuki "ZUS, czyli zalotny uśmiech słonia". - Jest 10-osobowa obsada. Dużo się dzieje, jest dynamiczna akcja. Mieliśmy już przedpremierowe pokazy i spektakl jest świetnie odbierany przez publiczność - zdradza Kamiński.


Aktor mówi także, jakie ma życzenia na ten pierwszy jubileusz. - Chciałbym, żeby ten teatr mnie przeżył, a zamierzam długo żyć. Życzę sobie, żeby widzowie cały czas do nas przychodzili, ponieważ to widz jest w teatrze najważniejszy - mówi Kamiński.

Uroczyste obchody piątych urodzin Teatru Kamienica i premiera najnowszego spektaklu, odbędą się w sobotę, 22 marca, o godzinie 19:30.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Emilian Kamiński | Kamińśki | teatry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy