Edmund Fetting: Zbyt smutny? Ludzie kochali jego głos. Odszedł zapomniany
Edmund Fetting był nie tylko wspaniałym aktorem, lecz również wykonawcą niezapomnianych ballad - "Nim wstanie dzień" z filmu "Prawo i pięść" i "Deszcze niespokojne" z serialu "Czterej pancerni i pies". Zagrał wiele ról teatralnych i filmowych, ale na początku lat 90. wycofał się z zawodu i porzucił aktorską karierę. Jakie były powody tej decyzji?
Edmund Fetting był nie tylko wspaniałym aktorem, ale także muzykiem i piosenkarzem. Wcześnie zaczęła się jego fascynacja muzyką jazzową. Dzięki bratu pianiście nauczył się gry na fortepianie i akordeonie i już w 1947 roku założył zespół jazzowy Marabut. Szkoły aktorskiej nie ukończył -
usunięto go za "brak talentu". Sam Aleksander Zelwerowicz, ówczesny rektor uczelni, miał mu powiedzieć: "pan się do teatru nie nadaje, bo pan jest zbyt smutny".
W pamięci widzów zapisał się jako wykonawca pięknej ballady "Nim wstanie dzień", którą Agnieszka Osiecka i Krzysztof Komeda napisali specjalnie dla niego oraz piosenki "Deszcze niespokojne" do serialu "Czterej pancerni i pies".
"Wielu po nim wykonywało balladę 'Nim wstanie dzień' z filmu 'Prawo i pięść', ale nikt tak jak on nie umiał oddać melancholii i nadziei zawartych w słowach napisanych przez Agnieszkę Osiecką" - oceniła Agnieszka Niemojewska w artykule "Niepowtarzalny głos Edmunda Fettinga" ("Uważam Rze, Historia" 24 października 2019).
"Edmund Fetting zawsze będzie mi przypominać moją młodość. Kiedy jako młoda dziennikarka pracowałam w 'Głosie Wybrzeża', chodziłam do klubu 'Rudy kot'. Edek grał tam na fortepianie i śpiewał. Bardzo się w nim kochałam. Po latach wraz z Krzyśkiem Komedą napisaliśmy piosenkę do filmu 'Prawo i pięść' Jerzego Hoffmana. Chciałam, żeby to koniecznie on zaśpiewał naszą balladę. Zaśpiewał ją cudownie" - wspominała Agnieszka Osiecka w "Alfabecie Agnieszki" Jana Bończy-Szabłowskiego ("Rzeczpospolita", 1998).
Film i ballada powstały w 1964 roku. Edmund Fetting miał wówczas 36 lat.
W filmie zadebiutował w roli narratora "Piątki z ulicy Barskiej" (1953). Pierwszą ważną, świetnie przyjętą przez krytyków kreację stworzył w 1961 roku, występując w "Zaduszkach" Tadeusza Konwickiego. Była to niestety jedna z niewielu głównych ról w jego karierze.
W sumie zagrał w kilkudziesięciu filmach. Wśród najważniejszych kreacji filmowych są m.in. role Józefa Hallera w "Śmierci prezydenta" Jerzego Kawalerowicza, porucznika Kaplińskiego w "Zbrodniarzu i pannie" Janusza Nasfetera czy rola tytułowa w filmie "Lokis. Rękopis profesora Wittembacha" Janusza Majewskiego.
Niemal od początku istnienia telewizji blisko z nią współpracował. Zagrał prawie w stu spektaklach poniedziałkowego Teatru Telewizji, Teatru Prozy, a także w Teatrze Sensacji i Teatrze "Kobra". Współpracował również ze Studiem Opracowań Filmów w Warszawie, gdzie na potrzeby kinematografii i telewizji stworzył kilka wybitnych kreacji w dubbingu, m.in. w "Dwunastu gniewnych ludziach" Lumeta. Był także lektorem czytającym komentarze do filmów dokumentalnych.
Od 1957 roku Fetting występował w gdańskim Teatrze Wybrzeże, gdzie w przedstawieniach reżyserowanych przez A. Wajdę, J. Golińskiego i Z. Hübnera stworzył swoje najwybitniejsze kreacje.
Z powodzeniem grywał zarówno postaci pełne liryzmu, ciepła, szlachetności, jak i skrajnie negatywne, chłodne i cyniczne. Charakterystyczny, lekko ironiczny uśmieszek dystansowały go od otoczenia i odtwarzanej postaci. Warunki fizyczne, wygląd zewnętrzny, elegancja spowodowały, że chętnie obsadzano go w rolach inteligentów, wojskowych, arystokratów, dyplomatów, uczonych, lekarzy i duchownych. Najchętniej grywał role współczesne, choć w jego bogatym dorobku nie brakowało także ról kostiumowych, jak na przykład kreacja w "Nad Niemnem".
Już w latach 80. XX wieku, z powodu choroby serca, zaczął ograniczać swój udział w filmach. Wystąpił w "Lecie leśnych ludzi" oraz "Mistrzu i Małgorzacie". Serial "Gdańsk '39" z 1989 roku był ostatnim filmem z jego udziałem. W 1993 roku zagrał jeszcze dwie niewielkie role w spektaklach telewizyjnych: "Tessa" i "Salon", po czym całkowicie wycofał się z zawodu.
Miał wiele fanek. Jedną z nich była sama Agnieszka Osiecka. Artyści pracowali razem w Radiowym Studiu Piosenki. Wspomnienia dotyczące relacji autorki teksów z przystojnym aktorem można przeczytać w "Alfabecie Agnieszki" Jana Bończy-Szabłowskiego ("Rzeczpospolita", 1998).
W aktorze kochało się wiele kobiet, ale bez powodzenia. Edmund Fetting odrzucał awanse kobiet, ponieważ był gejem. W środowisku artystycznym wiedziano o jego orientacji - aktor nigdy nie ukrywał swojej fascynacji mężczyznami. Przez lata pałał ogromnym uczuciem do dużo młodszego od siebie tancerza. Mężczyźni mieszkali nawet razem i wspólnie przyjmowali gości.
Szczęście aktora skończyło się, gdy jego ukochany postanowił wyjechać z kraju. Do Polski już nie powrócił. Fetting kompletnie się załamał. Wtedy też zaczął podupadać na zdrowiu (miał problemy z sercem). To rozstanie właściwie zakończyło jego karierę. Zapadł się w sobie i ograniczył przyjmowanie ról, po krótkim czasie całkowicie zawiesił karierę. Widzowie o nim zapomnieli.
Edmund Fetting zmarł 30 stycznia 2001 roku w wieku 73 lat.