Reklama

Eddie Murphy kurczy się

Eddie Murphy ("Shrek", "Showtime", "Pluto Nash") już niedługo wkroczy na plan filmu science fiction "The Incredible Shrinking Man". Obraz będzie nową wersją klasycznego dzieła "Niewiarygodnie mały człowiek" z 1957 roku. Ciemnoskóry gwiazdor wcieli się w postać mężczyzny, który na skutek działania tajemniczej substancji zaczyna się kurczyć. Zdjęcia ruszają w marcu 2004 roku.

Nieszczęsna ofiara wypadku, którą w oryginalnym filmie Jacka Arnolda zagrał Grant Williams, wraz z utratą wzrostu musiała stawiać czoła nowym, przerażającym wyzwaniom. Na przykład atakowi... rozwścieczonego domowego kota.

Autorzy nowej wersji poczynili pewne zmiany w fabule, sprawiające, że centralna postać remake'u odczuwa jeszcze boleśniej swój "upadek".

"Scenarzyści wpadli na wspaniały pomysł, by głównym bohaterem uczynić magika z Las Vegas" - zdradził producent filmu, Brian Grazer ("Piękny umysł", "8. Mila"), w wywiadzie udzielonym serwisowi Sci-Fi Wire.

Reklama

"Uważa się on za kogoś nieprzeciętnego, do tego ma paskudny charakter. To nie będzie radosny Eddie. To wredny Eddie, który chce być taki, jak David Copperfield albo David Blaine" - ciągnął producent.

"Tymczasem na razie skazany jest na codzienne występy dla publiczności, zabawianie dzieci. To sprawia, że jest coraz bardziej wściekły" - zakończył Brian Grazer, który z Eddie Murphy'm współpracował już na filmowym planie sześciokrotnie.

Ostateczną, tak chwaloną wersję skryptu napisali Ben Garant i Tom Lennon, współautorzy amerykańskiego remake'u "Taxi" Luca Bessona.

Za kamerą "The Incredible Shrinking Man" stanie Keenen Ivory Wayans ("Straszny film", "Straszny film 2").

Obraz trafi na ekrany w 2005 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Eddie Murphy | obraz | MAN | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy