Earl Holliman nie żyje. Znaliśmy go z kultowych filmów i seriali
25 listopada 2024 roku zmarł Earl Holliman. Był aktorem, który pojawiał się na małym i dużym ekranie przez niemal pół wieku. Działał także na rzecz praw zwierząt. Odszedł po krótkiej chorobie. Miał 96 lat.
Informację o śmierci Hollimana podała jego krewna Theresa Mullins Harris w mediach społecznościowych. "Od kiedy miał pięć lat, marzył, by zostać gwiazdą filmową, a ten sen spełnił się bardziej, niż mógł to sobie wyobrazić" - napisała.
Holliman przyszedł na świat 11 września 1928 roku. Zadebiutował na ekranie w 1952 roku. W 1956 roku wystąpił w klasyku kina science fiction "Zakazana planeta" oraz epickim "Olbrzymie". Rok później otrzymał Złoty Glob za drugoplanową rolę w "Zaklinaczu deszczu", w którym wystąpił u boku Burta Lancastera i Katharine Hepburn. Z kolei w 1959 roku pojawił się w pierwszym odcinku kultowej "Strefy mroku".
W latach 60. i 70. XX wieku grał przede wszystkim w telewizji. Wystąpił w takich serialach jak "Bonanza", "Ścigany", "Ulice San Francisco" i "Sierżant Anderson". Od lat 80. grał sporadycznie. Mogliśmy go wtedy zobaczyć między innymi w "Ptakach ciernistych krzewów".
W latach 90. pojawił się między innymi w sitcomie "Delta", za który otrzymał w 1992 roku nominację do Złotego Globu. Poza tym wystąpił gościnnie w "Napisała: Morderstwo" i "The Larry Sanders Show". Użyczył także głosu jednej z postaci w kreskówce "Kapitan Planeta". Po raz ostatni pojawił się przed kamerą w 2000 roku w thrillerze "Lokator doskonały".
Holliman pozostawił po sobie męża, Craiga Curtisa. Nie miał dzieci. Poza aktorstwem zajmował się walką o prawa zwierząt oraz pomocą społeczną. Przez wiele lat organizował bożonarodzeniowe posiłki dla potrzebujących w Los Angeles.