Dziwna praca Johnny'ego Deppa
Johnny Depp nie może zrozumieć, dlaczego wciąż zdobywa nagrody.
Gwiazdor "Piratów z Karaibów", który podczas Festiwalu Filmów Niezależnych na Bahamach został uhonorowany nagrodą za całokształt twórczości, jest mocno zdziwiony, że jego "dziwna" praca zdobywa czyjekolwiek uznanie - informuje portal FemaleFirst.
"Za każdym razem, kiedy ktoś mówi, że przyzna mi jakąś nagrodę, jestem zaskoczony tą wiadomością. Pierwszą rzeczą, jaką mówię, jest: Dlaczego?" - wyznaje artysta.
"Po prostu chodzę do pracy jak każdy, tylko tak się składa, że moja praca jest trochę dziwniejsza" - dodaje Depp.
46-letni aktor, który za swoją rolę w filmie "Sweeney Todd - demoniczny golibroda z Fleet Street" otrzymał Złotego Globa dla Najlepszego Aktora w musicalu lub komedii, przyznał również, że jest zaskoczony tym, że wciąż otrzymuje oferty pracy.
"Jestem zdumiony, że po takim czasie nadal otrzymuje propozycje" - przekonuje gwiazdor.
Założyciel festiwalu, Leslie Vanderpool, składając hołd Deppowi, któremu nagrodę wręczył sam Sean Connery, określił go mianem "ikony".
Nie obyło się też bez akcentów lokalnych , gdyż w oświadczeniu Vanderpool dodał: "To, co czyni ten hołd dla Johnny'ego jeszcze bardziej wyjątkowym, jest fakt, że ma on dom na Bahamach i żywi prawdziwą miłość i uznanie dla tego regionu i kultury".