Reklama

Dziewczyny z "Seksu...." wracają

Tylko cztery produkcje, wśród nich sequel "Seksu w wielkim mieście" oraz polskie "Piksele" trafiają w piątek na ekrany kin.

"Seks w wielkim mieście 2" to dalszy ciąg perypetii czterech przyjaciółek z Los Angeles - Carrie, Samanthy, Charlotte i Mirandy.

- Po premierze pierwszego filmu widziałem w kinach kolejki kobiet wystrojonych tak, jakby szły na imprezę, a nie obejrzeć film. Odniosłem wrażenie, że są podekscytowane możliwością świętowania tej wyjątkowej okazji z przyjaciółkami - zarówno tymi w fotelach, jak i na ekranie. Więc gdy obmyślałem sequel, wiedziałem, że chcę, by był dalszym ciągiem imprezy. Chciałem, by ten film był imprezą - wspomina scenarzysta, producent i reżyser Michael Patrick King.

Reklama

Na co mogą liczyć widzowie drugiego filmu serii? Twórcy zabrali cztery przyjaciółki na wakacje do jednego z najbardziej egzotycznych i popularnych obecnie miejsc na świecie - Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

- Chciałem ukazać szersze kobiece spojrzenie na świat, bo gdy pierwszy film miał premiery w miastach jak Londyn, Berlin, Paryż czy Tokio, zauważyłem, że dociera nie tylko do Amerykanek. Kobiety na całym świecie identyfikowały się z tymi tematami, problemami i postaciami - tłumaczy reżyser. Egzotyczne zdjęcia ekipa realizowała jednak w... Maroku.

Widzowie na pewno nie będą zawiedzeni kostiumami. Sarah Jessica Parker wyliczyła, że w "Seksie w wielkim mieście 2" będzie można ją zobaczyć w... 48 strojach. Pomimo prezentowania się w "Seksie w wielkim mieście 2" w wielu kreacjach od znanych projektantów, elementem garderoby, który najbardziej przypadł do gustu Parker, okazała się... halka.

"Najbardziej podobało mi się, gdy Carrie wpadła na Aidana na arabskim targu mając na sobie T-shirt Diora w stylu vintage oraz halkę od sukienki Zaca Posena. Nie samą sukienkę, ale halkę oraz szpilki Manolo Blahnika wykonane specjalnie na potrzeby tego filmu" - wyznała gwiazda.

W filmie gościnie pojawią się: Penelope Cruz, Miley Cyrus i Liza Minelli.

W piątek na naszych ekranach debiutuje również polski film "Piksele".

Komedia jacka Lusiewicza to zbiór pojedynczych historii, z których każda ma głównego bohatera. Losy postaci krzyżują się w dość zaskakujących okolicznościach w kilku miejscach Warszawy.

Jedna z bohaterek to grana przez Annę Cieślak Alicja, energiczna fotoreporterka pracująca dla popularnej gazety. Dziewczyna stara się fotografować takie sytuacje - przede wszystkim z udziałem znanych osób - które później można opisać w tabloidzie jako sensacyjne, a następnie zilustrować odpowiednim zdjęciem.

Jak wiadomo, zdjęcie można jednak zrobić nie tylko aparatem fotograficznym, ale także telefonem komórkowym. "Komórka" zawierająca dziwną fotografię będzie w filmie "Piksele" przechodziła z rąk do rąk i wywoływała spore zamieszanie.

- Nad wydarzeniami przewijającymi się przez 100 minut filmu, nadrzędną rolę pełni poczucie humoru - po prostu śmiech, dzięki któremu udaje się nam wszystkim przetrwać absurdy dnia codziennego. Wierzę, że przedstawione z przymrużeniem oka piksele naszej rzeczywistości stworzyły obraz, który widz obejrzy w kinie z prawdziwą przyjemnością - mówi reżyser i autor scenariusza Jacek Lusiński.

W filmie zobaczymy takie gwiazdy, jak: Andrzej Grabowski, Marian Opania, Edward Linde-Lubaszenko i Olga Bołądź.

W związku ze zbliżającym się Dniem Dziecka od piątku w kinach oglądać możemy także kolejne przygody Niani Mc Phee, w którą wciela się świetna brytyjska aktorka Emma Thompson. "Niania i wielkie bum" to opowieść o pani Green i trójce jej dzieci - Normanie, Megsie i Vincencie, którzy stale toczą ze sobą boje. Mąż Rory jest zaś z dala od domu w wojennej zawierusze - ostatnia wiadomość od niego przyszła miesiące temu, a szwagier Phil wywiera na pani Green presję, żeby sprzedać rodzinną farmę.

Jakby tego było mało, na farmę zostaje przysłane kuzynostwo z Londynu, wychowane w wyższych sferach i zarozumiałe - Celia i Cyril Gray. Nie wiadomo nawet właściwie jak długo mają zamiar tu zostać. Kiedy jeszcze sprawujący w osadzie pieczę nad porządkiem Pan Docherty stale ostrzega Panią Green przed możliwością wystąpienia w każdej chwili ataku bombowego z nieba, dla niej staje się to wszystko trudne do zniesienia. Pomimo, że sama nie zdaje sobie jeszcze z tego sprawy, osobą, której potrzebuje jest nie kto inny ale Niania McPhee.

Poza Emmą Thompson w filmie występują tak znakomici aktorzy, jak: Rhys Ifans, Maggie Gyllenhaal, czy Ralph Fiennes.

Ostatnią premierą tygodnia jest familijny film laureata Oscara za film "Fałszerze", austriackiego reżysera Stefana Ruzowitzky'ego. "Czarodziejka Lili, smok i magiczna księga" opowiada o starej czarownicy Surulundzie, w której życiu nagle zaczyna dziać się zbyt wiele rzeczy. Zły czarodziej Hieronimus wkradł się podstępnie do jej chatki i próbował wykraść Księgę Zaklęć. Całe szczęście, że był tam też jej mały smok Hektor.

Poza tym Surulunda musi znaleźć następczynię. Na poszukiwania wysyła Hektora, który wraz z magiczną księgą trafia do domu Lili. Kiedy dziewczynka poznaje zaklęcia, wszystko staje na głowie. Najpierw wyczarowuje stado małp w swoim pokoju, potem zamienia je w kozy, a na koniec wypełnia swoją klasę w szkole wodą. Hektor tłumaczy Lili, że używając złych czarów, nie będzie mogła stać się godną następczynią Surulundy. W tym samym czasie ponownie pojawia się Hieronimus, który nie zrezygnował z planu wykradzenia magicznej księgi i zapanowania nad światem...

Ruzowitzky zrealizował "Czarownicę..." na podstawie popularnej serii znanych i w Polsce książek. W kinach film wyświetlany będzie w polskiej wersji językowej (m.in. Anna Dereszowska).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dziewczyny | film | 'Seks w wielkim mieście'
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy