Reklama

Dwayne Johnson odwiedził sklep, który kiedyś okradał. "Czekoladowy demon"

Dziś za każdą rolę inkasuje ogromną gażę i należy do grona najbogatszych gwiazd kina. Ale dawniej był tak biedny, że nie stać go było na kupno batonika. Z tego powodu Dwayne Johnson notorycznie kradł słodycze w jednym ze sklepów. Teraz postanowił odpokutować za winy z młodości. Dlatego pojawił się w owym sklepie i wykupił cały zapas batonów, a sprzedawcy polecił, by ten rozdawał je za darmo klientom, którzy nie mogą sobie na nie pozwolić. "W końcu wypędziłem tego cholernego czekoladowego demona, który nękał mnie od dekad" - wyznał z ulgą "The Rock".

Dziś za każdą rolę inkasuje ogromną gażę i należy do grona najbogatszych gwiazd kina. Ale dawniej był tak biedny, że nie stać go było na kupno batonika. Z tego powodu Dwayne Johnson notorycznie kradł słodycze w jednym ze sklepów. Teraz postanowił odpokutować za winy z młodości. Dlatego pojawił się w owym sklepie i wykupił cały zapas batonów, a sprzedawcy polecił, by ten rozdawał je za darmo klientom, którzy nie mogą sobie na nie pozwolić. "W końcu wypędziłem tego cholernego czekoladowego demona, który nękał mnie od dekad" - wyznał z ulgą "The Rock".
Dwayne Johnson /Beatriz Velasco /Getty Images

Choć Dwayne Johnson wiązał niegdyś swoją przyszłość z wrestlingiem, wiele lat temu wyruszył na podbój Hollywood. Ta zmiana zawodu zdecydowanie mu się opłaciła - role w kolejnych kinowych hitach zagwarantowały mu nie tylko ogromną sympatię widzów, ale i status jednego z najlepiej zarabiających aktorów świata.

Dwayne Johnson kradł, bo był biedny

"The Rock" nie zapomniał jednak o tym, że kiedyś doświadczył biedy, bo jego rodzice ledwo wiązali koniec z końcem. Pamiętał również, że brak pieniędzy popchnął go do przestępstwa. Jako nastolatek Dwayne okradał bowiem osiedlowy sklep, by móc posilić się przed treningiem w drodze na siłownię.

Reklama

Johnson postanowił właśnie naprawić dawne błędy i pojechał do wspomnianego sklepu w rodzinnej miejscowości na Hawajach. Wizytę udokumentował na nagraniu, które umieścił na Instagramie.

"Byłem wtedy spłukany jak diabli. Każdego dnia wynosiłem stamtąd dużego snickersa, bo nie mogłem go sobie kupić. A ekspedientka za każdym razem odwracała głowę, udając, że nie widzi, co robię. Nigdy mnie nie przyłapała. Czekałem wiele lat, by naprawić wyrządzone zło" - powiedział "The Rock" w filmiku.

Dwayne Johnson odpokutował za swoje winy

Następnie gwiazdor wykupił cały zapas batonów, które kiedyś kradł i przekazał je sprzedawcy. "Gdy zobaczysz kogoś, kto wygląda, jakby miał zaraz ukraść snickersa, daj mu go, żeby nie musiał tego robić" - zwrócił się do niego aktor.

Johnson podkreślił, że chce w ten sposób odpokutować za swoje winy, bo wciąż miał wyrzuty sumienia z powodu tych kradzieży. "Nie możemy zmienić przeszłości i wymazać głupich rzeczy, które robiliśmy, ale od czasu do czasu możemy dodać do tych sytuacji odrobinę odkupieńczej łaski i przy okazji wywołać uśmiech na twarzy nieznajomego. W końcu wypędziłem tego cholernego czekoladowego demona, który nękał mnie od dekad" - stwierdził z wyraźną ulgą w głosie "The Rock".

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Dwayne Johnson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy