Dwa filmy Leszka Dawida w 2020 roku
Wszystko wskazuje na to, że w roku 2020 odbędą się premiery dwóch filmów w reżyserii Leszka Dawida. Jeden z nich to biografia samego Krzysztofa Komedy. Drugi poświęcony jest dramatycznym wydarzeniom na Broad Peak, które rozegrały się w 2013 roku podczas wyprawy na dwunastą co do wielkości górę świata.
Reżyser, scenarzysta, wykładowca na kursach Script i Online Kamera w Szkole Wajdy, autor głośnego "Jesteś Bogiem", filmu poświęconego hip-hopowej grupie Paktofonika i jej liderowi Piotrowi "Magikowi" Łuszczowi, ma przed sobą bardzo pracowity okres. Po pierwsze będzie realizował projekt opowiadający historię jednego z najbardziej rozpoznawalnych współczesnych polskich kompozytorów, jazzowego pianisty, autora muzyki filmowej, w tym do takich dzieł Romana Polańskiego, jak "Nóż w wodzie" czy "Dziecko Rosemary", tragicznie zmarłego Krzysztofa Komedy. Film nie ma jeszcze tytułu, ale jego premierę producenci obrazu - Jerzy Kapuściński i Wojciech Kabarowski, tutaj jako Naima Film (cała trójka zrobiła "Jesteś Bogiem") - przewidują pod koniec 2020 roku.
- Akcja filmu rozpoczyna się w chwili, kiedy Komeda decyduje się porzucić laryngologię na rzecz muzyki. To kluczowy moment w jego karierze. Gdyby Komeda nie zdecydował się wówczas na ten wybór, światowy jazz straciłby jedno z najważniejszych nazwisk XX wieku. Kluczem do zrozumienia filmu jest uniwersalna, czytelna pod każdą szerokością geograficzną historia miłości przeplatająca się z pasją tworzenia - powiedział w jednym z wywiadów Łukasz M. Maciejewski, scenarzysta filmu "Czerwony pająk", laureat konkursu Hartley-Merrill za scenariusz pt. "Waszyński", także absolwent programu Ekran+ realizowanego w Wajda School.
Również premiera produkcji roboczo zatytułowanej "Broad Peak" zapowiadana jest na rok 2020. Dokładnie w okolicach 6 marca, czyli w siódmą rocznicę tragicznych wydarzeń, jakie rozegrały się w paśmie Karakorum na granicy chińsko-pakistańskiej. 5 marca 2013 roku rozpoczęło się zejście po zdobyciu szczytu Broad Peak przez polską ekipę w składzie: Tomasz Kowalski, Adam Bielecki, Artur Małek i Maciej Berbeka. Himalaiści oddzielili się od siebie i schodzili w parach: Kowalski, Berbeka oraz Bielecki, Małek. Do obozu nigdy nie dotarli ci pierwsi. I o ile w lipcu 2013 roku odnaleziono ciało Tomasza Kowalskiego, o tyle nie udało to się nigdy z Maciejem Berbeką.
Według doniesień prasowych zdjęcia do wspomnianego tytułu mają ruszyć już niedługo, a mianowicie latem tego roku. Operatorem będzie Łukasz Gutt odpowiedzialny za kadry do takich filmów, jak chociażby "Ki" Leszka Dawida, "Jeziorak" Michała Otłowskiego czy "Czuwaj" Roberta Glińskiego. Scenariusz napisał Łukasz Ludkowski, absolwent kursu scenariuszowego w Szkole Wajdy - Script. Za produkcję "Broad Peak" odpowiada firma East Studio.
I jak donoszą w wypowiedziach medialnych twórcy przyszłego filmu, ma to być "trzymająca w napięciu opowieść o pięknej i niszczycielskiej pasji oraz determinacji, która pcha człowieka ku niebezpiecznej krawędzi oddzielającej życie i śmierć".
Wiadomo też, że rolę tragicznie zmarłego Macieja Berbeki zagra w obrazie Ireneusz Czop, z kolei jego żonę Ewę Dyakowską-Berbekę, zmarłą 29 kwietnia tego roku artystkę i poetkę, Maja Ostaszewska.
Mimo zapowiadanego pierwszego klapsa na planie, nadal prowadzone są też skrupulatne przygotowania do całej realizacji, która z przyczyn naturalnych będzie przedsięwzięciem długofalowym. Ekipie Leszka Dawida, z nim samym na czele, zależy aby rzecz przeprowadzić dokładnie i powoli. Chodzi raz o skalę przedsięwzięcia, a dwa jej delikatną naturę. A że tematyka oraz natura tego typu obrazów nie jest łatwa, pokazały chociażby takie realizacje, jak głośny "Krzyk kamienia" Wernera Herzoga czy stosunkowo niedawny "Everest" Baltasara Kormákura.
Wszystko zatem wskazuje, że rok 2020 to będzie rok Leszka Dawida.