Reklama

Dorota Roqueplo: Moda jest ulotna

Za kostiumy do historycznej megaprodukcji "Hiszpanka" odpowiadała Dorota Roqueplo, jedna z najbardziej doświadczonych specjalistek w swojej dziedzinie. "Jana Frycza, który zagrał Paderewskiego, ubrałam w gorset. To pomogło stworzyć mu postać" - tłumaczy w wywiadzie.

Osoby z artystycznym zacięciem, które chciałyby mieć w życiu zawodowym styczność z odzieżą, zazwyczaj marzą o projektowaniu mody. Zawód kostiumografa rzadko jest ich celem. A jak było w pani przypadku?

Dorota Roqueplo: - Od samego początku chciałam być kostiumografem. Moda mnie fascynuje, ale jest dla mnie zbyt ulotna, abym mogła poświęcić jej całe życie. Ponadto, przede wszystkim interesuje mnie człowiek, podczas gdy moda skupia się głównie na ubiorze. Nie zależy mi tylko na tym, aby ktoś wyglądał ładnie. Wolę usłyszeć komplement: 'Wow! Ale ta postać nabrała charakteru poprzez kostium'.

Reklama

Jak dużym przedsięwzięciem pod względem kostiumograficznym była "Hiszpanka"?

- Była bardzo wymagająca koncepcyjnie. Przez to, że łączyła świat nierealny - spirytystów, z autentycznymi, historycznymi wydarzeniami, jakie działy się w 1918 r. Kiedy czytałam scenariusz, w głowie rysowała mi się wizja, ale potem nie potrafiłam przelać tego na papier. Musiałam dłużej porozmawiać z reżyserem, Łukaszem Barczykiem. Spotkaliśmy się w moim mieszkaniu. Przez dwa dni robiliśmy burzę mózgów. Bardzo mi to pomogło. W ciągu kolejnej doby szaleńczo rysowałam i malowałam.

Oprócz rozmów z reżyserem, jak przygotowywała się pani do pracy nad filmem?

- Przystępując do projektu, zawsze zamieniam się w mola książkowego, oglądam albumy. Na szczęście istnieje dużo zdjęć z epoki, którą przedstawia "Hiszpanka" - to było dla mnie spore ułatwienie. Gdy filmy dotyczą jeszcze dawniejszych czasów, przede wszystkim chodzę do muzeów.

Podobno Janowi Fryczowi, który grał Paderewskiego, zaproponowała pani noszenie gorsetu...

- Mężczyźni nosili gorset od drugiej połowy XIX wieku do lat 20. następnego stulecia. Nie mam pewności, czy Paderewski faktycznie go używał. Wiemy natomiast, że nosił się bardzo elegancko, przywiązywał dużą wagę do ubioru. Wydawało mi się, że gorset ułatwi aktorowi wejście w postać, nada mu odpowiedniej sylwetki. To był dobry pomysł. Jan Frycz powiedział mi, że tym gorsetem pomogłam mu stworzyć Paderewskiego. Nakręcono nawet scenę ubierania go, ale nie weszła do filmu.

Co charakterystycznego jest jeszcze w modzie, którą oglądamy w "Hiszpance"?

- Kostiumy uszyte są z wielu kolorowych materiałów. Widz, przyzwyczajony do zdjęć czarno-białych, może być zdziwiony, że tamte czasy były tak kolorowe pod względem strojów. Było dużo różu, fioletu, zieleni. Musimy jednak pamiętać, że w każdej epoce te kolory miały inny odcień.

Na koniec zapytam panią o sprawy rodzinne. Czy ma pani polskie korzenie?

- Tak. Moja matka była Polką. Urodziła się we Lwowie. W 1956 r. wyjechała do Paryża i tam poznała mojego ojca. We Francji mieszkałam do 16 roku życia. Potem wraz z mamą i rodzeństwem przeprowadziłam się do Polski. Francuską i polską maturę zdałam już w Warszawie.

Dorota Roqueplo (ur. 1960) - francuska kostiumografka pracująca w Polsce. Ukończyła Szkołę Projektowania i Kostiumu w Paryżu. W jej filmografii znajdują się takie tytuły, jak "Trzysta mil do nieba", "Mój Nikifor", "Sala samobójców" czy "Miasto 44". Laureatka dwóch Złotych Lwów na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni i Orła, nagrody, przyznawanej przez Polską Akademią Filmową. Najnowszy obraz, przy którym pracowała Roqueplo, "Hiszpanka", 23 stycznia trafił na ekrany kin.

Rozmawiał Andrzej Grabarczuk (PAP Life).

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy