Don Cheadle dostał ultimatum od Marvela. Dwie godziny na podjęcie decyzji!
Nominowany do Oscara aktor Don Cheadle w filmach z Kinowego Uniwersum Marvela wciela się w postać pułkownika Jamesa Rhodesa, znanego również jako War Machine. Jak się okazuje, nie miał wiele czasu na zastanowienie się, czy chce zagrać tę postać. Jak zdradza sam aktor, decyzję musiał podjąć w zaledwie dwie godziny.
Grany przez Dona Cheadle’a War Machine nie jest główną postacią grupy Avengersów. Mimo to aktor gra tego bohatera od dwunastu lat. Po raz pierwszy zrobił to w drugiej części "Iron Mana", gdzie zastąpił Terrence’a Howarda, który grał pułkownika Rhodesa wcześniej. W najnowszym wywiadzie dla magazynu "GQ" Cheadle opowiedział o kulisach tego, jak otrzymał tę rolę.
"Było to w trakcie urodzinowego przyjęcia mojego dziecka. Zadzwonili do mnie i mówią: 'Mamy dla ciebie ofertę. Jeśli się nie zgodzisz, dzwonimy do następnej osoby. Wydarzy się to wszystko bardzo szybko. Poświęć godzinkę i zastanów się, czy chcesz to zrobić' - powiedzieli. Chodziło o umowę na sześć filmów! A ja miałem na to zaledwie godzinę" - wyznał Cheadle. Aktor dodał, że wiedział, iż jednym z tych filmów będzie "Iron Man 2". Ale szczegółów pozostałych pięciu produkcji objętych kontraktem mu nie ujawniono. Wiadomo było tylko tyle, że ich fabuła będzie kręciła się wokół serii "Avengers". Nie dowiedział się też, jaką rolę pełnił w nich będzie pułkownik Rhodes. Pomimo tego miał tylko godzinę na podjęcie tej decyzji.
Cheadle wytłumaczył, że jest właśnie w trakcie urodzin swojego dziecka i z tego powodu otrzymał dodatkową godzinę na zastanowienie. "Bawiłem się więc na urodzinach dziecka, rozmawiałem na ten temat z żoną, zadzwoniłem do agenta i próbowałem się dowiedzieć najwięcej jak tylko mogłem" - opowiada dalej aktor. Nim minęły dwie godziny, zdecydował się przyjąć ofertę.