Dolph Lundgren i "Rocky IV": Kultowa scena w reklamie
Sylvester Stallone i Dolph Lundgren w słynnej bokserskiej serii filmowej spotkali się dwukrotnie - najpierw w "Rockym IV", a później w "Creed II". Jednak do tej pory schody prowadzące do filadelfijskiego Muzeum Sztuki, gdzie "Sly" kręcił sceny treningów, "należały" tylko do niego. I to się zmieniło. Teraz z tej kultowej lokalizacji skorzystał również Lundgren - nakręcił tam film reklamowy.
Dolph Lundgren - w latach 80. jego nazwisko wymieniano obok Arnolda Schwarzeneggera, Sylvestera Stallone, Chucka Norrisa czy Jeana-Claude’a Van Damme’a. Pochodzący ze Szwecji aktor odcisnął swoje piętno na kinie akcji. Mówiono o nim "łebski mięśniak", bo wielkość jego mięśni jest wprost proporcjonalna do wielkości IQ.
Szwedzki gwiazdor na filadelfijskich schodach kręcił klip reklamowy zamówiony przez sieć barów szybkiej obsługi. Na nagraniu ubrany w czerwony dres z logiem sieci gastronomicznej, Dolph Lundgren pnie się po schodach, trzymając w ręku nową kanapkę z kurczakiem.
Gdy dochodzi na szczyt, zatrzymuje się i parafrazuje słowa swojego bohatera z "Rocky'ego IV", Ivana Drago, który przed walką z Balboą powiedział do niego: "Muszę cię zniszczyć". W reklamie padają natomiast słowa "Muszę cię zjeść", po których Lundgren odgryza kęs kanapki. Na koniec odwraca się twarzą w stronę panoramy miasta i wznosi ręce w geście triumfu, oczywiście z kanapką w ręku.
W rozmowach z dziennikarzami Lundgren przyznał, że uznał za zabawne wykorzystanie w reklamie słynnego motywu filmowego. Przy okazji wrócił wspomnieniami do czasu, gdy w połowie lat 80. pracował nad czwartą częścią "Rocky'ego".
"Najpierw musiałem trenować przed castingiem przez około sześć miesięcy. Byłem już mistrzem karate. Byłem w dobrej formie, a potrzebowałem być w jeszcze lepszej. Potem trenowałem ze 'Sly'em' przez około pięć miesięcy w Los Angeles. Sześć dni w tygodniu, dwa razy dziennie, boks i ćwiczenia siłowe" - opowiada Lundgren w rozmowie z Fox News.
Szwed był zaskoczony sprawnością Stallone'a.
"Treningi były bardzo intensywne. Ćwiczyliśmy na siłowni przez dwie godziny rano, a po południu przez dwie godziny boksowaliśmy. Jestem dziesięć lat młodszy od Sly'a i zaskakiwało mnie, że był w tak dobrej formie, że nadążał za mną" - wspomina ten dziś 65-letni aktor. Wspólne treningi sprawiły, że zawiązała się między nimi przyjaźń.