Reklama

​Dokument Beaty Calińskiej z główną nagrodą na festiwalu w Chile

W środę wieczorem jury 14. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Talca w Chile ogłosiło zwycięzców. Główną nagrodę otrzymała Beata Calińska za film dokumentalny "Have no Fear", który zrealizowała wspólnie z Sarah Jacobson.

W środę wieczorem jury 14. edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Talca w Chile ogłosiło zwycięzców. Główną nagrodę otrzymała Beata Calińska za film dokumentalny "Have no Fear", który zrealizowała wspólnie z Sarah Jacobson.
Bohaterowie dokumentu "Have no Fear" /materiały prasowe

- Fakt, że film dokumentalny, który traktuje o ważnych problemach społecznych został zauważony jest dla mnie bardzo istotny. Dla dokumentalisty nie jest też bez znaczenia, że może się podzielić wiadomością o sukcesie z bohaterami filmu, z którymi pracuje się nieraz bardzo długo, a w przypadku tego projektu było to sześć miesięcy - powiedziała polska artystka.

Kuratorzy chilijskiego festiwalu wybierają najlepsze innowacyjne i eksperymentalne filmy z całego świata. Organizatorzy podkreślają, że impreza przyczynia się do wymiany lokalnych i międzynarodowych opowieści w zglobalizowanym świecie, w którym idee i kultura przełamują granice z korzyścią dla nas wszystkich. 

Reklama

Pięciodniowy festiwal zakończył się 15 kwietnia. Jurorzy poinformowali o swym werdykcie oficjalnie w środę.

"Have no Fear" powstał we współpracy z nowojorską grupą taneczno-teatralną Ase Dance Theatre Collective, która w swoich sztukach traktuje o współczesnych problemach Afroamerykanów. Liderka i choreografka grupy Adia Whitaker podejmuje misję, by chronić swoje dzieci i członków swojej społeczności przed brutalnością policji, tworząc sztuki taneczno-teatralne angażujące ludzi na nowe sposoby. 

Calińska zrealizowała film w trakcie nowojorskiej rezydencji artystycznej UnionDocs. Współtwórczynią dokumentu jest Sarah Jacobson, młoda montażystka, która mieszka w Nowym Jorku i również dopiero rozpoczyna swą karierę filmową.

UnionDocs to Centrum Sztuki Dokumentalnej w Nowym Jorku, które finansuje dla młodych twórców program rezydencji artystycznych. W każdym roku przyjmuje pięciu Amerykanów i pięć osób z zagranicy. Calińska była podczas swego programu jedyną Polką. 

UnionDocs prowadzi działalność dzięki wsparciu takich instytucji jak Amerykańska Akademia Filmowa, Wydział Kultury Miasta Nowy Jork, Rada Artystyczna Stanu Nowy Jork oraz The Rockefeller Brothers Fund.

- W mojej twórczości najbardziej interesują mnie ludzkie opowieści uwikłane w sieć zależności społecznych. Najważniejsze jest dla mnie, by być blisko człowieka. Lubię też eksperymentować z różnymi formami. Film dokumentalny to moja największa pasja. Zawodowo zajmuję się różnymi innymi przedsięwzięciami, ale to właśnie do projektów dokumentalnych najbardziej mnie ciągnie - mówi reżyserka.

Polka dostała stypendium na studia w zakresie mediów dokumentalnych na renomowanym Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles (UCLA). Za swój pierwszy film dokumentalny "Kapelmistrz" zdobyła pierwszą nagrodę Międzynarodowego Festiwalu Filmowego "Przekraczanie Granic" organizowanego przez Instytut Goethego.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy