Reklama

Doda sprzedaje swoje ciało w formie tokenów NFT

Wokalistka lubi być pionierką, wyznaczać trendy i iść z duchem czasu, dlatego też, kiedy tylko padła propozycja, by zeskanowała swoje ciało i wirtualnie je sprzedawała, kawałek po kawałku w 400 częściach, nie zastanawiała się ani chwili. Pierwsza partia ma cenę wywoławczą 200 dol., czyli ok. 750 zł. Kolejne fragmenty mają być już tylko droższe. Piosenkarka podkreśla, że NFT to inwestycja i technologia przyszłości, z której korzystają największe zagraniczne gwiazdy, ludzie biznesu i światowe marki.

Wokalistka lubi być pionierką, wyznaczać trendy i iść z duchem czasu, dlatego też, kiedy tylko padła propozycja, by zeskanowała swoje ciało i wirtualnie je sprzedawała, kawałek po kawałku w 400 częściach, nie zastanawiała się ani chwili. Pierwsza partia ma cenę wywoławczą 200 dol., czyli ok. 750 zł. Kolejne fragmenty mają być już tylko droższe. Piosenkarka podkreśla, że NFT to inwestycja i technologia przyszłości, z której korzystają największe zagraniczne gwiazdy, ludzie biznesu i światowe marki.
Piosenka Dody "Don't Wanna Hide" promuje film "Dziewczyny z Dubaju" /materiały prasowe

Doda nieustannie zaskakuje swoich fanów. Jakiś czas temu pojawiła się informacja, że postanowiła sprzedać swoje ciało w formie 400 tokenów NFT. To jej kolejny nietypowy projekt, którego realizację rozważała już jakiś czas temu.

Doda: Ile zarabia na wirtualnej sprzedaży swojego ciała?

- Ktoś mi to zaproponował i wcześniej też sama o tym myślałam, zwłaszcza że to jest tak łatwa inwestycja. Można to łatwo zauważyć na przykładzie mojego NFT, bo powiedzmy pierwsza część mojego ciała była sprzedana za 250 dol., a za tydzień już za 350 dol., więc ci, co mieli ją jako pierwsi, mogą ją odsprzedać i zarobić te 100 dol., Myślę więc, że w ciągu tygodnia zarobić 100 dol. to jest całkiem niezła kwota - mówi agencji Newseria Lifestyle Doda.

Reklama

NFT, czyli non fungible token, to specjalne certyfikaty własności, które powodują, że można stać się właścicielem czegoś, co np. istnieje tylko w świecie digitalu. Pierwszy zestaw składa się z 30 fragmentów ciała Dody, czyli tokenów. Wokalistka przekonuje, że jest to niezwykle intratny interes, bo wartość każdego jej NFT będzie rosła wraz z jej popularnością. Jednocześnie jest świadoma tego, że taki biznes może się spotkać z mieszanymi uczuciami. Specjalnie się tym jednak nie przejmuje. Czuje dumę z tego, że jest prekursorką, nie boi się ryzyka i otwiera się na rzeczy, które totalnie zaskakują.

Doda: Hollywood już tym żyje

- Jeżeli można zainwestować w ciało pierwszej osoby w świecie, której 3D ciała zostanie sprzedane w NFT, to się to robi. Bo masz coś pierwsza na świecie, jesteś właścicielem czegoś, co jest jedyne na świecie, wszystko następne już będzie miało mniejszą cenę i będzie wtórne. Zresztą to jest ogromny biznes. Cała Ameryka, całe Hollywood tym żyje, robi ogromne inwestycje, to się kręci i to dopiero się zaczyna. Polska na samym początku może jest trochę zdziwiona, ale krok ku przyszłości jest nieuchronnym krokiem i trzeba po prostu spojrzeć trochę szerzej i nie spierać się z faktami - mówi Doda.

Czytaj więcej! Tak Doda promuje "Dziewczyny z Dubaju"!

Jeśli natomiast chodzi o nowości muzyczne, to piosenkarka zaprezentowała właśnie remiks do utworu "Don’t Wanna Hide", hitu lata wybranego przez słuchaczy RMF FM i widzów Polsatu. Podstawowa wersja singla została odsłuchana na Spotify prawie milion razy, a teledysk na YouTubie przekroczył 3 mln wyświetleń. Remiks został wykonany przez Skytecha.

- Moi fani zareagowali bardzo radośnie. Myślę, że wszyscy, którzy są entuzjastami mojej muzyki, cieszą się na każdą nowinkę. A ja bym chciała im zaprezentować jeszcze co najmniej jeden remiks mojego utworu, jeszcze bardziej klubowy, bardziej taneczny i kolejny singiel, więc do końca roku czeka ich trochę niespodzianek - mówi piosenkarka.

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Doda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy