Reklama

Doda nagrywa muzykę do "Dziewczyn z Dubaju"

Z ostatniej relacji na Instagramie Dody można się dowiedzieć, że właśnie nagrywana jest muzyka do "Dziewczyn z Dubaju", a ona bierze w tych nagraniach czynny udział. Okazuje się też, że rzecz się dzieje w tym samym studiu, w którym powstała... pierwsza płyta Dody i zespołu Virgin.

Z ostatniej relacji na Instagramie Dody można się dowiedzieć, że właśnie nagrywana jest muzyka do "Dziewczyn z Dubaju", a ona bierze w tych nagraniach czynny udział. Okazuje się też, że rzecz się dzieje w tym samym studiu, w którym powstała... pierwsza płyta Dody i zespołu Virgin.
Doda zachęca internautów, by - tak jak ona - nie rezygnowali ze swoich marzeń /Podlewski /AKPA

Ostatnie półtora roku Doda poświęciła filmowi "Dziewczyny z Dubaju" i nie zajmowała się projektami muzycznymi. Gdy w marcu 2019 roku ogłosiła, że z powodów zdrowotnych na jakiś czas porzuca scenę, fani piosenkarki liczyli, że ta przerwa nie potrwa długo. Wiele jednak wskazuje na to, że robienie filmów pociąga Dodę tak samo, jeśli nie bardziej, jak koncerty dla publiczności. Film, który produkowała Doda, jest już prawie skończony, doczekał się nawet pokazu przedpremierowego dla osób z najbliższego otoczenia piosenkarki oraz reżyserki Marii Sadowsiej. A po pokazie Doda sugerowała w jednym z wpisów na Instagramie, że być może skorzysta z rad zaprzyjaźnionych aktorek i w przyszłości spróbuje zająć się też reżyserią.

Reklama

Jej najnowsza relacja na Instagramie wskazuje jednak na to, że nie porzuciła muzyki zupełnie. Gwiazda ujawniła, że właśnie nagrywana jest muzyka do "Dziewczyn z Dubaju", a ona uczestniczy w tych nagraniach. Jak się okazuje, prace nad ścieżką dźwiękową odbywają się w tym samym studiu, w którym powstała pierwsza płyta zespołu Virgin, którego Doda była wokalistką.

"Siedzę dokładnie na tym samym przystanku w Izabelinie pod Warszawą, na którym siedziałam równo 20 lat temu, gdy nagrywałam moją pierwszą płytę z zespołem Virgin, miałam wtedy 17 lat. Chciałam wam powiedzieć teraz coś megawzruszającego. Zastanawiałam się wtedy, siedząc na tym przystanku, czy płyta osiągnie sukces, czy ja osiągnę sukces, przecież tak bardzo tego chciałam, to było moje wielkie marzenie. I dzisiaj, gdy zobaczyłam ten przystanek, pomyślałam, że nie można ani przez chwilę wątpić w siebie" - wyznała gwiazda.

Wokalistka dodała jeszcze zdanie, które z pewnością rozbudzi nadzieje jej wiernych fanów. "Co prawda nie jadę nagrywać swojej pierwszej płyty, ale kto wie, którą..." - powiedziała tajemniczo piosenkarka. Czyżby premiera filmu "Dziewczyny z Dubaju" była także okazją do promowania nowego singla Dody? A może to tylko prowokacja ze strony piosenkarki?

Tego artystka na razie nie zdradza, za to zachęca internautów, by - tak jak ona - nie rezygnowali ze swoich marzeń. "Będą was spotykać różne trudności, wzloty i upadki, wiele razy będziecie chcieli zejść z raz obranej drogi, ale nigdy tego nie róbcie. Ja miałam bardzo ciężko, naprawdę, bez żadnych znajomości, bez pieniędzy, zawsze pod górkę. Nie wiem, dlaczego, może przez mój charakter, może przez to, że nie chciałam iść na żadne kompromisy, jestem tu gdzie jestem, jestem niezależna finansowo, emocjonalnie pod każdym względem" - przekonuje.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Doda | Dziewczyny z Dubaju
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy