Do prokuratury trafiła sprawa zdjęć do filmu "Mission: Impossible 7"
Do prokuratury w Rzymie trafiła sprawa zdjęć do siódmej części filmu "Mission: Impossible", w jakich brał udział niedawno Tom Cruise na ulicach miasta. Zawiadomienie złożyli obrońcy konsumentów, twierdząc, że doszło do chaosu, nad którym nikt nie panował.
Ulice zostały sparaliżowane, doszło do ogromnych utrudnień dla mieszkańców, zakłócone były usługi publiczne, czyli komunikacja miejska - takie zarzuty stawia włoska organizacja obrony praw konsumentów Codacons władzom Wiecznego Miasta za wydanie zgody na zdjęcia amerykańskiej ekipie filmowej pod wodzą reżysera Christophera McQuarrie'a.
Stowarzyszenie argumentuje, że obecność filmowców w kilku punktach stolicy oraz kręcone na ulicach sceny pościgu i innych brawurowych akcji wywołały protesty mieszkańców. Zarzuciło zarządowi miasta na Kapitolu, że wydawszy zgodę na zdjęcia, nie zapewnił normalnego funkcjonowania dużych obszarów i wysłał tam jedynie funkcjonariuszy straży miejskiej.
Krytyczna, według organizacji, była też sytuacja w stołecznym szpitalu Umberto I, gdzie kręcono sceny w odległości kilku metrów od windy, zarezerwowanej dla chorych na Covid-19. Szpital w okresie pandemii był przez tydzień w stanie "oblężenia" przez ekipę filmową, co spowodowało utrudnienia dla pacjentów, lekarzy i całego personelu - ocenili obrońcy praw konsumentów we wniosku do prokuratury.
Zażądali uznania winy władz miejskich, które według nich ponoszą odpowiedzialność za chaos w tle planu filmowego "Mission: Impossible 7".