Reklama

Dni Kina Polskiego na Ukrainie

W Kijowie i pięciu innych ukraińskich miastach rozpoczęły się we wtorek, 28 maja, VIII Dni Kina Polskiego na Ukrainie. Wydarzenie to przybliża kinomanom w tym kraju twórczość filmową, która mimo bezpośredniego sąsiedztwa z Polską, jest tutaj prawie nieznana.

"Ten festiwal na pewno jest na Ukrainie potrzebny, ponieważ niewiele naszych filmów trafia nie tylko na miejscowe festiwale międzynarodowe, ale i do zwykłej dystrybucji" - powiedział Jarosław Godun z Instytutu Polskiego w Kijowie, który organizuje ten przegląd.

Ostatnim filmem polskiej produkcji, który pokazywano w kinach na Ukrainie był "Ogniem i mieczem" Jerzego Hoffmana.

"Wydaje mi się, że tutejszy rynek kinowy jest zbyt młody, by polskie kino trafiało do masowego widza, a z drugiej strony przyzwyczailiśmy się do dość wysokich cen, które za swoje filmy prosimy" - podkreślił Godun.

Reklama

VIII Dni Kina Polskiego na Ukrainie zainaugurowano projekcją filmu "Mój rower" Piotra Trzaskalskiego.

Obraz ten, jak i siedem innych filmów zrealizowanych w ciągu ostatnich dwóch lat w Polsce, można będzie obejrzeć w Kijowie, Winnicy, Symferopolu, Odessie, Doniecku i Charkowie.

Dni Kina Polskiego na Ukrainie zakończą się 4 czerwca.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Ukraina
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy