Disney+ nieudolnie zamaskował nagość w komedii "Plusk"
Choć klasyczna komedia romantyczna "Plusk" z Tomem Hanksem i Daryl Hannah trafiła na platformę Disney+ w lutym, to dopiero teraz znalazła się na ustach internautów. Wszystko za sprawą odnalezionego przez jednego z widzów fragmentu filmu, w którym bardzo nieudolnie dokonano korekt, które miały na celu ukrycie fragmentów nagich ciał i dostosowanie filmu do surowych standardów Disneya.
W nakręconej w 1984 roku komedii romantycznej znalazło się kilka scen nagości. Nie były one jednak na tyle nachalne, by sprawić, że "Plusk" zostałby zakwalifikowany jako film dla dorosłych.
Dostępne na serwisie "IMDb" uzasadnienie niewysokiej kategorii wiekowej, jaką otrzymał film, brzmi następująco: "W filmie jest wiele scen nagości, głównie kobiecej, choć jest też jeden przypadek męskiej. Nie mają one jednak charakteru erotycznego i są ważne dla fabuły. Wszystkie części ciała, z wyjątkiem tych najbardziej intymnych, są widoczne, jednak nigdy nie widać ich w pełnej okazałości".
Dla cenzorów z Disneya było to jednak za dużo. "Ofiarą" nieudolnych zmian z użyciem techniki komputerowej padła między innymi scena, w której postać grana przez Daryl Hannah wskakuje do wody. Przez chwilę widać w tej scenie kawałek pupy aktorki. W wersji dostępnej na platformie Disney+ została ona zasłonięta dzięki komputerowo przedłużonym włosom aktorki. Internauci już porównują ten zabieg z głośnym "elektronicznym" futrem kotów w ekranizacji musicalu "Koty". I uznają go za równie absurdalny.