"Deerskin" i inne filmowe odkrycia na Nowych Horyzontach
"Deerskin" Quentina Dupieux, czyli opowieść o mężczyźnie mającym obsesję na punkcie skórzanej kurtki, jest jednym z filmowych odkryć 19. festiwalu Nowe Horyzonty. W sekcji dedykowanej odkryciom selekcjonerów znalazł się z kolei m.in. nagrodzony Złotym Niedźwiedziem obraz "Synonimy" Nadava Lapida.
"Jeden z najbardziej absurdalnych, szalonych i zabawnych filmów pokazywanych w Cannes" - tak krytycy podsumowali najnowszy film Quentina Dupieux "Deerskin" po majowym pokazie w sekcji Directors’ Fortnight canneńskiego festiwalu. Teraz produkcję ma szansę zobaczyć publiczność wrocławskiego festiwalu Nowe Horyzonty. I - jak pokazują reakcje po pierwszych pokazach - film okazał się dla polskich widzów dużym, pozytywnym zaskoczeniem.
Akcja "Deerskin" rozpoczyna się od pozornie zwykłego zakupu. Samotny mężczyzna w średnim wieku, Georges (w tej roli Jean Dujardin, nagrodzony Oscarem za rolę w filmie "Artysta" Michela Hazanaviciusa), kupuje używaną skórzaną kurtkę z frędzlami, która równie dobrze mogłaby zdobić ramiona bohaterów westernów. Zainspirowany nowym nabytkiem i dołączoną do niego kamerą cyfrową, zaczyna dokumentować swoją codzienność i snuć marzenia o karierze filmowca. W pracy nad filmem ma pomóc mu spotkana przypadkiem kelnerka i aspirująca montażystka Denise (w tej roli Adele Haenel, która ostatnio wystąpiła m.in. w "Portrecie kobiety w ogniu" Celine Sciammy). Skórzana kurtka staje się obsesją i powiernikiem Georgesa. Prowadzą ze sobą długie rozmowy. Okazuje się, że okrycie marzy o tym, by być jedyne na świecie, a jego właściciel pragnie pozostać jedyną osobą noszącą tego typu odzież. Georges podejmuje się misji zniszczenia wszystkich kurtek świata i ich właścicieli.
"Bawię się gatunkami. Jako młody chłopak oglądałem dużo horrorów, kina autorskiego, ale także komedii. Nie widzę powodu, by wybierać jedną drogę. Nie chciałem nakręcić zwykłego filmu o zabójcy. To by mnie nudziło. Dlatego w 'Deerskin' wybrzmiewa komedia. Chciałem, żeby publiczność w jednej chwili czuła napięcie, a w kolejnej wybuchała śmiechem. Robienie filmów może być zabawą" - mówił Dupieux w jednym z wywiadów.
Odkryciom, wyszperanym przez selekcjonerów na różnych zagranicznych festiwalach, zadedykowano natomiast jedną z sekcji Nowych Horyzontów. Znalazły się w niej m.in. "Synonimy" Nadava Lapida, nagrodzone Złotym Niedźwiedziem podczas tegorocznego festiwalu filmowego w Berlinie. Głównym bohaterem filmu jest pochodzący z Izraela Yoav (w tej roli Tom Mercier), który przeprowadza się do Paryża, ponieważ chce uwolnić się od traumatycznych przeżyć, jakich doznał, odbywając służbę wojskową. Już pierwszej nocy mężczyzna traci wszystkie rzeczy, łącznie z ubraniem, w którym przyjechał. Chcąc uzyskać pomoc, biega od jednych sąsiadów do drugich, ale wszystkie drzwi są dla niego zamknięte. Gdy Yoav jest już nieprzytomny z zimna, odnajdują go Caroline (Louise Chevillotte) i Emile (Quentin Dolmaire). Od tego momentu Yoav zaczyna poznawać francuską kulturę i język.
"Synonimy" bazują na doświadczeniach Lapida, który w młodym wieku przyjechał do Francji, by - tak jak filmowy bohater - w sposób radykalny odmienić swoje życie. "Prawie każda scena pokazana w tym filmie wydarzyła się naprawdę. Osobiście nie przepadam za reżyserami, którzy robią skomplikowane rzeczy i mówią: 'To jest naprawdę bardzo proste'. Jednak w tym przypadku musiałem zrobić to samo, ponieważ opowiedziałem historię o tym, co mi się przydarzyło. Na poziomie narracyjnym ten film jest dość prosty. Nie ma w nim wielu rozbudowanych wątków fabularnych. Mamy młodego mężczyznę, który przybywa, żyje swoim życiem i odchodzi. Złożoność tej historii polega na tym, że prawie każda chwila osadzona jest w różnego rodzaju sprzecznych znaczeniach" - powiedział Lapid w wywiadzie dla "Cineuropa".
Dodał, że każde ludzkie doświadczenie może ukazać prawdę uniwersalną. "Uważam, że wszyscy musimy stawić czoła pewnym pytaniom dotyczącym tożsamości. Np. w jakim stopniu jesteśmy niewolnikami naszej przeszłości, miejsca narodzin? Czy naprawdę chcemy wolności? Czy możemy zmienić się w kogoś innego" - zwrócił uwagę reżyser.
Kolejne pokazy "Deerskin" odbędą się 3 i 4 sierpnia. "Synonimy" będzie można obejrzeć podczas festiwalu jeszcze 3 sierpnia. Do polskich kin trafią w październiku.
19. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty potrwa do niedzieli, 4 sierpnia. W programie wrocławskiej imprezy znalazły się 223 pełnometrażowe filmy z 54 krajów, wśród nich m.in. najnowsze dzieła Jima Jarmuscha, Pedro Almodovara i Quentina Tarantino. Pokazane zostaną także m.in. "Mowa ptaków" oraz "Wojna polsko-ruska" Xawerego Żuławskiego, a także "Opętanie" i "Diabeł" Andrzeja Żuławskiego. W sekcji Odkrycia w ostatnich dniach festiwalu publiczność będzie mogła obejrzeć m.in. "Mamongę" Stefana Malesevicia podejmującą problem braku komunikacji między pokoleniami, płciami oraz miastem i wsią, a także "Rzekę" Emira Baigazina, której głównymi bohaterami są bracia pracujący na farmie swojego agresywnego ojca.
Bohaterami tegorocznych retrospektyw są: awangardowy japoński reżyser teatralny i filmowy Terayama Shuji, kataloński reżyser Albert Serra (twórca m.in. "Śmierci Ludwika XIV"), francuski reżyser Olivier Assayas ("Irma Vep", "Sils Maria") oraz jedna z najważniejszych przedstawicielek współczesnego kina argentyńskiego Albertina Carri ("Córki ognia", "Nie wracam do domu", "Złość").