Dave Bautista nie zagra słynnego wroga Batmana. Usłyszał, że jest za stary
Bane to legendarny przeciwnik Batmana, w którego w trylogii Christophera Nolana wcielił się Tom Hardy. Od dłuższego czasu o szansę na zagranie tej postaci ubiegał się ubiegał się Dave Bautista. Wydawało się, że kiedy jednym z szefów DC Studios został jego dobry znajomy James Gunn, szanse aktora na zagranie wymarzonej roli wzrosną. Nic z tego. Bautista usłyszał, że jest już za stary, by grać złoczyńcę, który złamał kręgosłup Batmanowi.
Dave Bautista swoje największe aktorskie marzenie ujawnił w kwietniu 2021 roku. Tak bardzo chciał zagrać Bane’a, że spotkał się z ówczesnymi szefami studia Warner Bros. i powiedział, że nic go nie obchodzi, chce wcielić się w tę postać. Szefowie studia byli zdziwieni, gdyż nie trwały żadne castingi do tej roli, a szanse na powrót złoczyńcy na duży ekran były w tamtym momencie zerowe. Bautista nie dawał jednak za wygraną i powrócił do tematu, gdy szefami podległego Warnerowi DC Studios zostali James Gunn i Peter Safran. Aktor liczył zwłaszcza na wsparcie ze strony tego pierwszego twórcy, bo grał u niego w trzech częściach "Strażników Galaktyki".
Jak się okazuje, Gunn rozwiał marzenia Bautisty.
Nie wiadomo, czy Gunn i Safran planują odświeżyć uniwersum filmów o Batmanie, a jeśli tak, to czy zamierzają wprowadzić postać Bane’a do którejkolwiek z produkcji. Na pewno odmłodzona zostanie seria o Supermanie, w którego rolę ma wcielić się nowy aktor. W pierwszej fazie nowego uniwersum DC zabraknie miejsca dla "Wonder Woman 3" Patty Jenkins i postaci Black Adama granego przez Dwayne’a Johnsona.
Zobacz też:
"Władca Pierścieni: Dwie Wieże": 20 lat temu film trafił do polskich kin
Bollywoodzki film "Pathaan" pobił "wszystkie dotychczasowe rekordy"
Chińskie filmy w zaledwie osiem dni zarobiły w kinach prawie miliard dolarów