Daniel Olbrychski honorowym obywatelem Opola
Daniel Olbrychski odebrał w środę na uroczystej sesji rady miasta Opola zwołanej z okazji 97. rocznicy odzyskania niepodległości tytuł honorowego obywatela Opola. Tytuł Olbrychskiemu nadała w kwietniu opolska rada miasta na wniosek prezydenta Opola.
Jak mówił podczas uroczystej sesji w środę przewodniczący opolskiej rady miasta Marcin Ociepa - Olbrychski to "ikona polskiego teatru i kina", "ambasador kultury polskiej na świecie" i osoba, która "dała twarz i charyzmę wielu polskim postaciom historycznym i literackim".
Laudację na cześć aktora wygłosił rektor Uniwersytetu Opolskiego (UO) prof. Stanisław S. Nicieja. Mówił m.in., że Olbrychski zagrał w przeszło 180 filmach - m.in. "Popiołach", "Małżeństwie z rozsądku", "Potopie", "Ziemi obiecanej", "Blaszanym bębenku" czy "Panu Tadeuszu"; grał u najwybitniejszych polskich reżyserów i zdobywał nagrody na światowych festiwalach. Dodał również, że Olbrychski "zasługuje na order odwagi cywilnej", bo niejednokrotnie "w trudnych, ważnych momentach mówił i okazywał, że na coś się nie godzi".
Rektor UO opowiadał też o związkach aktora z Opolem i Opolszczyzną - jego wielokrotnych pobytach na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki czy Jeździeckich Mistrzostwach Gwiazd Art Cup w Zakrzowie. Wspominał także, jak w połowie lat 70. - bardzo już wówczas popularny Olbrychski - zgodził się przyjechać do Opola i ochrzcić oddawany wtedy do użytku, istniejący do dziś akademik Kmicic. - Przyszły tam tłumy. To był jeden z największych artystycznych happeningów w tym mieście - opowiadał prof. Nicieja.
Podsumowując laudację rektor UO powiedział, że Olbrychski jest "postacią wyjątkową": - Jego kunszt aktorski spowodował, że wielkie postaci polskiej literatury otrzymały jego twarz, temperament, wrażliwość i urodę oraz zapisały się na trwałe w naszej zbiorowej wyobraźni" - mówił. Dodał, że to artysta "o imponującym dorobku filmowym i teatralnym", który "wzbogacił polską kulturę w sposób nad wyraz oryginalny, a jednocześnie upowszechnił ją w świecie.
Olbrychski podkreślił z kolei w Opolu, że jest wzruszony i z wielką radością przyjmuje tytuł. Mówił, że gdy jechał do Opola wraz z żoną "upajali się piękną Polską i trochę szarą złotą polską jesienią". Podkreślił, że w jego opinii Polska w ciągu ostatniego ćwierćwiecza i ostatnich lat zmieniła się bardzo i rozwinęła.
Dodał też m.in., że "ma ogromny żal do swojego rodzinnego, ojczystego Podlasia za szowinizm i (...) nienawiść do innych kultur i innych wyznań". Zaznaczył, że gdy jechał do Opola, to już w woj. opolskim widział tablice z nazwami miejscowości w dwóch językach: polskim i niemieckim. "Jak ja się tym wzruszyłem. Nie pierwszy raz to zauważyłem, ale dziś chcę to podkreślić. To pięknie, że tu mieszkają Polacy niemieckiego pochodzenia i szanuje się ich rodowód ojczysty. To świadczy o poziomie kultury i cywilizacji tego regionu" - podkreślał aktor.
Wspominał też swoje pobyty na Jeździeckich Mistrzostwach Gwiazd w Zakrzowie. - Jestem dumny ze współobywatelstwa tego pięknego miasta - podsumował aktor, który jest już doktorem honoris causa Uniwersytetu Opolskiego.
Tytuł honorowego obywatela Opola Olbrychskiemu przyznała w kwietniu opolska rada miasta - choć nie bez głosów sprzeciwu. W głosowaniu, na znak sprzeciwu wobec kandydatury np. w ogóle nie wziął udziału klub PiS.
Dotychczas tytułem honorowego obywatela miasta Opola uhonorowani zostali już m.in.: Lech Wałęsa, Andrzej Wajda, Władysław Bartoszewski, Hans-Gert Poettering, Jerzy Buzek, a także Maryla Rodowicz czy Elżbieta Dzikowska.