Reklama

Daniel Day-Lewis łamał kobiece serca. Jedną z partnerek porzucił, gdy zaszła w ciążę

Daniel Day-Lewis bez wątpienia jest jednym z najwybitniejszych aktorów współczesnego kina. Wiele z jego ról przeszło do historii kinematografii. Dużo działo się również w jego życiu prywatnym. W młodości rozkochiwał w sobie kobiety i bez żalu je porzucał. Ustatkował się dopiero u boku Rebeki Miller.

Daniel Day-Lewis: Jedyny taki aktor

Daniel Day-Lewis wychował się w inteligenckim londyńskim domu, w którym półki uginały się od książek. Jego ojciec, Cecil, był nie tylko cenionym brytyjskim poetą, ale również socjalistą. Dlatego chciał, by jego syn utrzymywał kontakt z ludźmi z różnych środowisk. Od dziecka była w nim ciekawość świata. Pasję do grania odziedziczył po matce Jill Balcon, która była aktorką filmową i teatralną.  

Wykształcenie aktorskie zdobywał w Bristol Old Vic Theatre School. Na ekranie zadebiutował niewielką rolą łobuza w filmie "Ta przeklęta niedziela" Johna Schlesingera w 1971 r. Od tamtej pory grywał role drugoplanowe w takich filmach jak "Gandhi", "Bunt na Bounty" czy "Pokój z widokiem". Przełom w jego karierze nastąpił w 1989 roku, gdy brawurowo wcielił się w postać Christy'ego Browna, niemal całkowicie sparaliżowanego artysty-malarza, w filmie "Moja lewa stopa" Jima Sheridana. Za tę rolę otrzymał swojego pierwszego Oscara oraz Nagrodę Brytyjskiej Akademii Filmowej. Po statuetkę "złotego rycerzyka" sięgał jeszcze dwa razy - w 2007 roku za rolę w filmie "Aż poleje się krew" i pięć lat później za główną rolę w "Lincolnie". Tym samym przeszedł do historii jako jedyny mężczyzna zdobył trzy Oscary za najlepsze role pierwszoplanowe.

Reklama

Aktor niemal od początku kariery bardzo dbał o swoją prywatność. W wywiadach nie opowiadał za dużo o swoim życiu pozaaktorskim i tego samego oczekiwał od swoich bliskich. Podobno od lat nie rozmawia ze swoim przyrodnim bratem. Sean Day-Lewis był jedną z osób, która wypowiadała się w nieautoryzowanej biografii aktora "Daniel Day-Lewis: The Fire Within". W latach 80. i 90. aktor miał opinię kobieciarza, który bez mrugnięcia okiem łamał niewieście serca. Media rozpisywały się o jego romansach. 

Daniel Day-Lewis i Isabelle Adjani: Porzucił ją, gdy zaszła w ciążę

Głośno było zwłaszcza o jego związku z francuską pięknością Isabelle Adjani. Para poznała się w 1989 roku podczas promocji jednego z filmów Adjani. "Zakochałam się w nim, bo nosił piękny, duży irlandzki sweter i na pierwszym spotkaniu wręczył mi kilka dziwnych 'poetyckich' prezentów" - wspominała po latach aktorka. Zakochani szybko razem zamieszkali. Gdy Day-Lewis kręcił kolejne projekty, Isabelle wycofała się ze świata filmu. "Byłam zbyt zajęta miłością. To była moja wielka rola. Jest tyle pracy przy miłości" - tłumaczyła później.

Tworzyli jedną z najpiękniejszych par show-biznesu. Ich związek był bardzo burzliwy. Często się kłócili, rozstawali i wracali do siebie. Co więcej, aktor otwarcie romansował z innymi aktorkami. Mówiono, że zdradzał partnerkę z Juliette Binoche, Sinéad O'Connor czy Winoną Ryder. Adjani nie potrafiła jednak odejść od ukochanego. "Isabelle zawsze była szalona, ale trafiła na aktora, który był większym psychopatą od niej, do tego bardzo zdolnym, i to zdolnym do wszystkiego. Szybko rozpoznała w nim bratnią duszę. I przepadła z kretesem" - tak ich relację opisał Andrzej Żuławski. 

Po czterech latach emocjonalnej huśtawki francuska gwiazda kina miała powiedzieć: "dość". Wyprowadziła się od niewiernego partnera i wyjechała na plan filmu "Królowa Margot". Day-Lewis ruszył za ukochaną i błagał ją o wybaczenie. Adjani skuszona obietnicą małżeństwa, wróciła do kochanka. Jednak gdy Isabelle zaszła w ciążę, aktor porzucił ją bez słowa i zniknął. Po pewnym czasie odnalazł się w szpitalu psychiatrycznym, gdzie leczył się na depresję oraz romansował z... córką dyrektora placówki. 

Daniel Day-Lewis i Deya Pichardo: Nie poinformował jej o rozstaniu

Według krążącej w środowisku filmowym plotki Daniel Day-Lewis ostatecznie porzucił Adjani, gdy ta była w siódmym miesiącu ciąży. Miał to zrobić za sprawą krótkiej wiadomości przesłanej faksem brzmiącej: "Adieu, moje kochanie". Mimo niezbyt eleganckiego rozstania, aktor chciał uczestniczyć w życiu swojego dziecka. Gabriel-Kane przyszedł na świat w kwietniu 1995 roku. Kilka godzin po wizycie w szpitalu gwiazdor został przyłapany w restauracji z Julią Roberts. 

Młodą aktorkę porzucił dla jeszcze młodszej instruktorki fitness. Deya Pichardo i Daniel Day-Lewis zamieszkali razem w Nowym Jorku. W listopadzie 1996 roku Isabelle Adjani otrzymała o byłego ukochanego krótki liścik z wiadomością: "Dzisiaj się żenię, chcę cię o tym zawiadomić, zanim dowiesz się z gazet". Aktorka była zrozpaczona, ale postanowiła zadzwonić do Daniela z gratulacjami. Telefon odebrała Deya. Trudno stwierdzić, która z pań była bardziej zdziwiona, bowiem Pichardo nic nie wiedziała o ślubie. "Deya odebrała telefon. Zapytałam, czy mogę porozmawiać z Danielem, ponieważ właśnie otrzymałam jego wiadomość o ślubie i chciałam pogratulować im obojgu. Wtedy zdałam sobie sprawę, że był to dla niej straszny szok i że to nie ona była jego narzeczoną... Nie miała pojęcia" - wspominała później Adjani.

Daniel Day-Lewis i Rebecca Miller: To przy niej się ustatkował

Narzeczoną aktora była poznana na planie filmu "Czarownice z Salem" Rebecca Miller, córka legendarnego scenarzysty Arthura Millera. "Przyjaźniłem się z jej rodzicami. Arthur Miller kiedyś poprosił mnie, żebym przeczytał scenariusz, który napisała. Gdy dawała mi ten tekst, nie sądziłem, że kiedyś tak wiele się między nami stanie" - mówił Day-Lewis. O wejściu w nową relację zapomniał jednak poinformować poprzedniej partnerki, która była przekonana, że nadal są razem. 

Po latach skruszony aktor przyznał, że jego zachowanie nie było właściwie. "Wiedziałem wtedy aż za dobrze, jakie są moje obowiązki i w jakimś sensie zawiodłem siebie oraz ludzi, których kochałem. [...] Rzeczywistość i fakty związane z tą sytuacją były wystarczająco trudne" - powiedział w rozmowie z magazynem "The Guardian". 

Przy Rebecce aktor wreszcie się ustatkował i zmienił swoje życie. Po ślubie Daniel Day-Lewis stał się przykładnym mężem i ojcem. "Kiedy na świat przyszli nasi synowie, ustaliliśmy z Rebeccą, że zawsze będziemy trzymać się razem, bez względu na zawodowe zobowiązanie, moje czy jej" - przyznał. Ze związku z Rebeccą Miller ma dwóch synów - Ronana Cala (ur. 1998 r.) oraz Cashela Blake'a (ur. 2002 r.). W jednym z ostatnich wywiadów mówił, że ograniczył pracę, żeby częściej być z rodziną. "Nie lubię się rozstawać z bliskimi z bardzo egoistycznych pobudek: wydaje mi się, że zawsze mogę się im jakoś przydać. Bez żony i synów czuję się bardzo samotny. Nie lubię pracować z dala od domu i nie mieć do kogo wracać po skończonym dniu pracy".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Day-Lewis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy