Daniel Craig: Hojna darowizna odtwórcy roli Bonda. Komu pomógł?
Choć odtwórca roli Jamesa Bonda jest teraz pochłonięty podróżami, wywiadami i spotkaniami związanymi z promocją filmu "Nie czas umierać", to pilnie śledzi wydarzenia w rodzinnej Anglii. A tam sporo się teraz mówi o inicjatywie "Three Dads Walking" - marszu trzech ojców, których córki popełniły samobójstwo. Mężczyźni zamierzają przez 15 dni pokonać prawie 500 kilometrów i zbierać pieniądze na rzecz charytatywnej Papyrus, która zajmuje się zapobieganiem samobójstwom. Poruszony inicjatywą Daniel Craig wpłacił na konto tej fundacji 10 tysięcy funtów.
Andy Airey, Mike Palmer i Tim Owen pochodzą z trzech różnych części Anglii - Kumbrii, Greater Manchester, Norfolk. Do niedawna się nie znali i nigdy by się nie poznali, gdyby nie to, że każdy z nich przeżył podobną tragedię - samobójstwo córki. Rozpacz, żałoba, próba zrozumienia tego, co się stało sprawiły, że stali się sobie bliscy. I wpadli na pomysł przemienienia rodzinnych tragedii w coś pożytecznego.
"Poznałem Mike’a, gdy nasze rodziny borykały się z bolesną stratą, nasze córki zmarły w podobnych okolicznościach. Długo zastanawialiśmy, co możemy zrobić, aby wyciągnąć coś z tych dewastujących zdarzeń. Mike dołączył do organizacji Papyrus, tam wraz z Andym, który mocno wspiera organizację, wpadli na pomysł spaceru na trasie pomiędzy naszymi miastami, który miałby zwrócić uwagę na problem, który zwykle jest zamiatany pod dywan" - wyjaśnił w liście opublikowanym na stronie "Three Dads Walking" Tim Owen.