Daniej Radcliffe: Aktor to za mało
Zyskał popularność, dzięki głównej roli w serii filmów o Harrym Potterze. Teraz chce reżyserować. 25-letni Daniel Radcliffe wyznał niedawno, że marzy o tym, aby stanąć po drugiej stronie kamery.
Daniel Radcliffe, po zakończeniu ekranizacji powieści J.K.Rowling pojawił się w jeszcze paru produkcjach filmowych, takich jak "Kobieta w czerni", "Słowo na M", czy w "Na śmierć i życie". Jednak, czy granie mu się już znudziło?
W wywiadzie dla magazynu "Variety", aktor oświadczył, że chciałby zająć się reżyserią.
"Robię już to w mojej głowie, kiedy patrzę bezpośrednio na innych reżyserów. Ale nie mówcie im tego! Myślę, że jestem dość dobry w relacjach z innymi ludźmi. Część pracy reżyserskiej to uświadomienie sobie, jak różnie mogą pracować aktorzy. Reżyserowanie pewnie sprawiałoby mi przyjemność" - powiedział młody aktor.
Daniel Radcliffe wyznał, że podchwycił parę reżyserskich trików po pracy z talentami, takimi jak Alfonso Cuaron, Mike Newell, czy David Yates. Wszyscy ci twórcy pracowali przy filmach o Harrym Potterze.
"Reżyserzy często błędnie myślą, że są jedyną kreatywną osobą na planie filmowym. A przecież nawet wizażyści to nie tylko dziewczyny z pędzlami, które nakładają aktorom puder na twarz. Ludzie od kostiumów są także nie tylko po to, aby szyć. Oni wszyscy są również niezwykle kreatywnymi ludźmi" - stwierdził aktor.
Gwiazda podkreśla, że nie należy spodziewać się szybko jego debiutu reżyserskiego. Aczkolwiek, kiedy do niego dojdzie, najprawdopodobniej będzie to produkcja w stylu Indie movie.
"Ostatnim filmem, który rozsadził mój umysł był 'The One I Love'. Kiedy oglądałem ten film, czułem, że taki rodzaj filmu sam chcę w przyszłości stworzyć" - przyznał.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!