Reklama

"Czyściciele Internetu": "Różne terminy z zakresu seksu"

"Zostały nam przybliżone różne terminy z zakresu seksu. (...) Nie znałam takich określeń" - mówi moderatorka treści, jedna z bohaterek dokumentu "Czyściciele Internetu". Film debiutuje na ekranach polskich kin 28 września 2018 roku.

"Zostały nam przybliżone różne terminy z zakresu seksu. (...) Nie znałam takich określeń" - mówi moderatorka treści, jedna z bohaterek dokumentu "Czyściciele Internetu". Film debiutuje na ekranach polskich kin 28 września 2018 roku.
Kadr z filmu "Czyściciele Internetu" /materiały prasowe

Wchodzący w ten piątek, 28 września, do kin film dokumentalny "Czyściciele Internetu" Hansa Blocka i Moritza Riesewiecka ukazuje właśnie kulisy działań światowych mediów społecznościowych.

Zeznania Filipinki - moderatorki treści w globalnym medium społecznościowym (nie dowiadujemy się, w którym konkretnie) - trącą niekiedy o komizm, ale ukazują jak duża bywa przepaść kulturowa między kontrolerami a przeglądanymi przez nich zdjęciami, filmikami, postami...

"Zostały nam przybliżone różne terminy z zakresu seksu. (...) Nie znałam takich określeń. Byłam wtedy dość niewinna. (...) Potem doszły zabawki dla dorosłych - ich też nie znałam".

Reklama

A tak naprawdę moderatorzy treści mają ogromną władzę i to oni decydują o tym, dlaczego jedne zdjęcia lub informacje mogą pojawić się w sieci, a inne nie. Według jakich kryteriów są rekrutowani? Dlaczego światowe koncerny jak Facebook, Google i Twitter korzystają z taniej siły roboczej na Dalekim Wschodzie?

"Po powrocie do domu oglądałam różną pornografię. (...) Nie byłam przyzwyczajona do widoku penisów, więc jak szłam spać, śniły mi się różnego rodzaju penisy" - opowiada moderatorka.

Każdego dnia co minutę 500 godzin materiału filmowego jest przesyłanych na YouTube, 450 000 tweetów jest publikowanych na Twitterze, a 2,5 miliona postów na Facebooku. Jego współzałożyciel Mark Zuckerberg obiecał kiedyś, że Facebook będzie bez ograniczeń dzielić się wszystkim z każdym, ale okazało się, że jest zupełnie inaczej.

Łącznie na całym świecie Facebook posiada ok. 7500 pracowników, zajmujących się moderacją. Mówią 24 językami. Jedna trzecia z nich pracuje w Dolinie Krzemowej, zaś pozostali pracują zdalnie w odległych regionach takich, jak Indie czy Filipiny. Moderatorzy pracujący poza siedzibą Facebooka zarabiają zazwyczaj jednego dolara za godzinę. Na swoim stanowisku wytrzymują średnio pół roku.

Film "Czyściciele Internetu" można oglądać w polskich kinach od 28 września. Dystrybutorem jest Against Gravity.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Czyściciele internetu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy