Reklama

"Coś za mną chodzi": Zapomnijcie o seksie, alkoholu i narkotykach

Chcecie dożyć napisów końcowych, zapomnijcie o seksie, alkoholu i narkotykach - radził nastolatkom Wes Craven. Na nic zdały się słowa Mistrza. Dwie dekady od premiery "Krzyku" młodzież w horrorach to wciąż gatunek... skazany na wyginięcie. Wchodzący na ekrany w piątek 13 marca "Coś za mną chodzi" wkrótce dopisze w tym temacie nowy, krwawy rozdział.

"Coś za mną chodzi" - "horror, którego boją się inne horrory" - jeszcze przed wejściem na ekrany - po kilku pokazach festiwalowych - obwołano jednym z najlepszych i najoryginalniejszych horrorów amerykańskich XXI wieku! Jego bohaterka 19-letnia Jay (Maika Monroe) prześladowana jest przez tajemniczą siłę. Niebezpieczeństwo czai się na każdym kroku, gdyż zło może przybrać postać dowolnej osoby - nieznajomego, albo kogoś z najbliższego otoczenia Jay. Dziewczyna, wspierana przez grupkę przyjaciół, desperacko walczy, by przetrwać i znaleźć sposób na powstrzymanie złowrogiej mocy.

Reklama

Jak to wszystko się skończy, nie zdradzamy. Zamiast tego, odliczając dni do premiery "Coś za mną chodzi", zapraszamy na filmową wędrówkę po współczesnych horrorach, gdzie pierwsze skrzypce grają młodzi ludzie. Tutaj trądzik, klasówka z matmy i nieudana randka stanowią drobiazgi wobec starożytnej klątwy; a wyrażenie "świeżo upieczony student" nabiera nowego, upiornego znaczenia.

Nie ma spokoju dla nikczemnych - można napisać o dzieciakach z filmów grozy. Ciągle coś za nimi biega i ktoś za nimi chodzi. Jeśli nie ściga ich zbrojny w nóż psychopata ("Krzyk") lub wkurzony mściciel z hakiem ("Koszmar minionego lata"), to zawsze znajdzie się bardziej egzotyczny prześladowca. Ot chociażby - daleki krewny w masce z ludzkiej skóry ("Teksańska masakra piłą mechaniczną"). A gdy i ten zawiedzie, to do akcji wkraczają złe moce. Raz będzie to "Smakosz". Obowiązkowo z toporem i apetytem na ludzkie mięso. Innym razem pooglądać telewizora nie da zjawa z dziwną fryzurą ("The Ring: Krąg") lub młodszy brat "Naznaczony" przez demona.

Gdy zmęczeni ucieczkami młodzi postanowią udać się na zasłużone wakacje, ich wybory przyprawiają o gęsią skórkę. Czasem podgryzieni przez "Piranie 3D" trafiają do Meksyku, gdzie losy nieszczęśników dopełniają mięsożerne rośliny ("Ruiny"). Alternatywnie obierają kurs na Słowację, gdzie cenami kusi "Hostel". W wersji ekonomicznej dobrze wypada "Dom w głębi lasu". Ewentualnie senna chatka, gdzie lekturę do poduszki umili Necronomicon ex Mortis ("Martwe zło").

W intymnej atmosferze, z dala od rodziców, łatwo o pierwsze związki i miłostki. Wszystko pięknie, o ile zabezpieczymy się na pewne ewentualności. Gdy "Zabójcze ciało" partnerki kusi do grzechu, warto zastanowić się, czy nie siedzi w niej sam diabeł. Randkę z "Carrie" i Emily Rose można sobie od razu odpuścić. Takie dziewczyny bywają niestabilne, by nie rzec nawiedzone. Nie wierzycie? No to zapytajcie Brenta z "Ukochanych". Biedny chłopak wie, co potrafią kwas i gwoździe w rękach zazdrosnej koleżanki...


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Coś za mną chodzi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy