"Con amore": Jak potoczyły się losy Małgorzaty Snopkiewicz? Nie po drodze jej było z aktorstwem
Małgorzata Snopkiewiecz, córka słynnej pisarki - Haliny Snopkiewicz, na plan filmowy trafiła właściwie przypadkowo. Natychmiast jednak zachwyciła zarówno widzów, jak i krytyków. Po występie w "Con amore" wróżono jej wielką karierę, ona jednak nie wykorzystała szansy i na dobre zniknęła z ekranów... Jak potoczyły się jej losy?
W 1962 roku tłumaczka i pisarka Halina Snopkiewicz wydała książkę dla młodzieży "Słoneczniki". Cieszyła się ona wielkim powodzeniem, była napisana w formie pamiętnika, a jej narratorką była nastolatka. Autorka dedykowała książkę swojej jedynej córce, Małgorzacie. Gdy ta dorosła, poszła na polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim. Wówczas zaproponowano jej rolę w filmie o miłości, który miał być polską odpowiedzią na amerykański melodramat "Love Story".
Scenariusz do "Con amore" napisała Krystyna Berwińska, której książka pod takim tytułem uzyskała II nagrodę w konkursie wydawnictwa Czytelnik. Autorka opisała historię czworokąta miłosnego, której osią jest miłość pianisty Andrzeja (Mirosław Konarowski) do Ewy (Małgorzata Snopkiewicz), dziewczyny swojego kolegi Grzegorza (Wojciech Wysocki). Film miał premierę 24 maja 1976 roku.
Obaj młodzi pianiści biorą udział w eliminacjach do konkursu chopinowskiego, a zapatrzony w karierę Grzegorz nie zwraca uwagi na to, że jego dziewczyna choruje. Opiekę nad nią przejmuje Andrzej. Przestaje ćwiczyć do konkursu, nad czym boleje jego nauczyciel muzyki oraz jego córka Zosia (w tej roli Joanna Szczepkowska - pierwszy raz na ekranie), która jest ślepo zakochana w Andrzeju.
Małgorzata Snopkiewicz była jedyną aktorką niezawodową w tym gronie. Choć odbiegała umiejętnościami aktorskimi od reszty obsady, recenzje uzyskała dobre. Widzowie i krytycy zachwycali się jej naturalnością, wdziękiem i pewną dozą nieśmiałości. Tylko jej głos wymagał dubbingu. Użyczyła go bohaterce filmu Jadwiga Jankowska-Cieślak. Film odniósł ogromny sukces, a Małgorzata z dnia na dzień stała się sławna. Wielka kariera nie miała jednak dla niej wielkiego znaczenia. To właśnie dlatego już nigdy więcej nie pojawiła się na ekranach...
Snopkiewicz nigdy nie miała ambicji, by zostać aktorką. Inspirowała się mamą, miała lekkie pióro i doskonale radziła sobie na studiach. Słynna pisarka była dla niej nie tylko inspiracją, ale i przyjaciółką. Niespodziewanie, cztery lata po premierze "Con amore", na gwiazdę filmu spadła informacja o śmierci ukochanej mamy. Halina Snopkiewicz zmarła w 1980 roku, w wieku zaledwie 46 lat. Miała zawał serca.
Małgorzata długo nie mogła uporać się z tą wielką stratą, ale po latach zdołała sobie ułożyć życie. Nie było w nim już jednak miejsca na aktorstwo. Snopkiewicz wyszła za mąż za operatora, Macieja Bugajaka, razem założyli firmę, która zajmuje się produkcją i dystrybucją filmów. Została też mamą. Pytana o to, dlaczego zrezygnowała z występów na ekranie, odpowiadała wprost:
"Dom, dzieci - to najkrótsza odpowiedź" - przyznała w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".