Reklama

"Coming out" zniszczył mu karierę

Brytyjski aktor Rupert Everett ("Mój chłopak się żeni ") wyznał, że ujawnienie homoseksualnej orientacji seksualnej zrujnowało jego karierę w Hollywood.

W rozmowie z BBC Everett powiedział, że jego przybycie do Hollywood dwie dekady temu, spowodowane było brakiem ofert w rodzinnej Wielkiej Brytanii po tym, jak dokonał publicznego "coming outu", przyznając, że jest gejem.

"Nigdy nie dostałem pracy tu - w Hollywood, nigdy też nie miałem propozycji tam - w Wielkiej Brytanii, po tym jak ujawniłem swoja orientację. Nie dostałbym tu żadnej roboty przez kolejne 10 lat, dlatego postanowiłem przenieść się do Europy" - powiedział Everett.

Wyznanie Everetta nastąpiło kilka dni po tym, jak Richard Chamberlain wyraził żal z powodu ujawnienia swojego homoseksualizmu, co miało - według aktora - zniszczyć jego karierę.

Reklama

76-letni gwiazdor, którego kojarzymy z serialowych ról w "Ptakach ciernistych krzewów" i "Szogunie", przyznał się do homoseksualizmu w opublikowanej w 2003 roku autobiografii "Shattered Love".

"W naszej kulturze ciągle mamy do czynienia z ogromną ilością homofobii" - Chamberlain powiedział w rozmowie z gejowskim magazynem"'The Advocate". "Dla aktora możliwość pracy jest rodzajem cudu, ponieważ większość aktorów pozostaje bezrobotna. Nie jest poważny pracujący aktor, który mówi: 'Nie obchodzi mnie, czy ktoś wie, że jestem gejem', zwłaszcza jeśli gra główne role" - powiedział Chamberlain.

'Osobiście nie doradzałbym aktorom-gejom ujawniania swojej orientacji homoseksualnej. poza wszystkimi cennymi i wspaniałymi radami, które zostały już udzielone, w naszej zagubionej kulturze nadal jest to dla aktora niebezpieczny temat" - zakończył Richard Chamberlain.

WENN
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy