Reklama

Colin McFarlane ma raka prostaty. Szybko go wykryto, bo regularnie się badał

Colin McFarlane, który wystąpił w dwóch częściach trylogii o Batmanie Christophera Nolana, ujawnił, że wykryto u niego raka prostaty. Podobnie zresztą, jak u jego brata i ojca. 61-latek uspokoił jednak od razu wszystkich, że w jego przypadku choroba jest w bardzo wczesnym stadium i na razie nie wymaga leczenia, a jedynie monitorowania.

Colin McFarlane, który wystąpił w dwóch częściach trylogii o Batmanie Christophera Nolana, ujawnił, że wykryto u niego raka prostaty. Podobnie zresztą, jak u jego brata i ojca. 61-latek uspokoił jednak od razu wszystkich, że w jego przypadku choroba jest w bardzo wczesnym stadium i na razie nie wymaga leczenia, a jedynie monitorowania.
Colin McFarlane /Dia Dipasupil/FilmMagic /Getty Images

Colin McFarlane ma na swoim koncie udział w dwóch hitach o przygodach człowieka-nietoperza: "Batmanie - Początku" i "Mrocznym Rycerzu". Wcielił się w nich w komisarza policji, Gilliana B. Loeba (jego bohater zostaje zamordowany przez Jokera w drugim z wymienionych filmów).

Colin McFarlane: Dzięki badaniom szybko wykryto u niego raka

W rozmowie z BBC Brytyjczyk opowiadał jednak nie o filmach, a o własnym zdrowiu. Zdradził, że dowiedział się, że ma raka prostaty w grudniu 2022 r., dziewięć miesięcy po zdiagnozowaniu raka prostaty u swojego brata. Obaj wykryli chorobę dzięki badaniu krwi, sprawdzając poziom PSA. Robili to regularnie, gdyż wiedzieli, że muszą się kontrolnie badać, bo ich ojciec chorował na tę przypadłość, a w wielu przypadkach jest ona dziedziczona.

Reklama

"Należę do grona szczęśliwców, bo wyłapałem to bardzo wcześnie. Dzięki temu chociaż zdiagnozowano u mnie raka prostaty, nie wymagam żadnego leczenia. Jestem regularnie monitorowany - co trzy miesiące sprawdzam PSA, a raz w roku robię badanie rezonansem magnetycznym" - wyjaśnił.

"Jako że jest to bardzo wolno postępujący rak, jestem w najlepszej możliwej pozycji, aby ustalić, jakiego leczenia potrzebowałbym w przyszłości, gdyby kiedykolwiek uznano to za konieczne. Na razie ten scenariusz jest bardzo odległy" - zapewnił.

Mniej szczęścia od niego mieli aktor Dennis Hopper, muzyk Frank Zappa czy prezydent Francji, Francois Mitterrand. Wszyscy oni zmarli z powodu raka prostaty.

McFarlane nagłośnił swoją historię, gdyż bierze udział w kampanii szerzącej wiedzę na temat raka prostaty, organizowanej przez brytyjską fundację Prostate Cancer UK.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy