Co z kontynuacją "Armii umarłych"? Netflix podjął decyzję
"Armia umarłych" miała rozpocząć nowe filmowe uniwersum. Film doczekał się jednak tylko jednego spin-offa. Natomiast o planowanych sequelach i serialu animowanym nie było od dłuższego czasu nic słychać. Netflix podjął decyzję o przyszłości serii.
"Armia umarłych" opowiadała o grupie najemników, która musi się włamać do skarbca jednego z kasyn w Las Vegas. Problem jest taki, że z powodu epidemii zombie miasto jest opanowane przez hordy nieumarłych. Film wyreżyserował Zack Snyder, twórca "Człowieka ze stali" o dylogii "Rebel Moon".
Produkcja odniosła ogromny sukces na platformie Netflix. W ciągu pierwszych czterech tygodni od premiery została obejrzana 75 milionów razy. Daje jej to dziewiąty wynik na liście najpopularniejszych filmów w historii serwisu.
Jakiś czas później na platformę trafiła. "Armia złodziei" - prequel w reżyserii Matthiasa Schweighöfera. Zapowiedziano także sequel pod tytułem "Planet of the Dead". Ten, jak się właśnie okazało, już nie powstanie.
Netflix ogłosił, że uniwersum "Armii umarłych" zostało zamknięte, a jej sequele i spin-offy anulowano. Nie podano przyczyny tej decyzji. Można przypuszczać, że wpływ na nią miało przede wszystkim słabe przyjęcie dylogii "Rebel Moon". Snyder zapowiedział z kolei, że zamierza odpocząć od kina wysokobudżetowego. Jego kolejny projekt będzie mniejszy i niemal pozbawiony efektów specjalnych.