Clint Eastwood o szefie FBI
Clint Eastwood nie zwalnia tempa. Kolejnym filmem 80-letniego reżysera będzie biografia dyrektora FBI - J. Edgara Hoovera - czytamy w "Hollywood Reporter".
W ubiegłym roku do amerykańskich kin trafiło ostatnie reżyserskie dzieło Eastwooda - "Invictus", opowiadające o tym, jak jak Nelson Mandela (Morgan Freeman) postanowił połączyć siły z kapitanem drużyny rugby RPA, Francois Pienaarem (Matt Damon), by zjednoczyć ich kraj (polska premiera zaplanowana jest na 16 kwietnia). Twórca jest obecnie w trakcie prac nad parapsychologicznym dramatem "Hereafter", który na ekrany kin powinien trafić w grudniu 2010 roku.
Utytułowany reżyser, który w maju skończy 80 lat, zapowiedział już następny projekt. Będzie to biograficzny film o szefie FBI - J. Edgarze Hooverze, który powstanie dla wytwórni Imagine Entertainment (zarządzanej przez Rona Howarda i Briana Grazera). Scenariusz obrazu wyjdzie spod pióra Dustina Lance'a Blacka- laureata Oscara za "Obywatela Milka".
J. Edgar Hoover, który w kinie grany był już przez m.in. Boba Hoskinsa ("Nixon" Olivera Stone'a) i Billy'ego Crudupa ("Wrogowie publiczni" Michaela Manna), pozostaje jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci amerykańskiej sceny politycznej XX wieku. W trakcie 40-letnich rządów w FBI zasłynął prześladowaniem politycznych aktywistów (m.in. Martina Luthera Kinga) oraz antykomunistyczną nagonką. Był również podejrzewany o homoseksualne skłonności.
Obserwatorzy twórczości Eastwooda zwracają uwagę na fakt, że bardzo ciekawą z punktu widzenia konserwatywnych poglądów reżysera będzie współpraca z zadeklarowanym gejem - scenarzystą Dustinem Lancem Blackiem.