"Climax": Gaspar Noe wciąż szokuje
Pojawił się pierwszy zwiastun nowego filmu Gaspara Noego "Climax". Produkcja miała premierę na festiwalu filmowym w Cannes, w którym pokazywana jest w ramach sekcji Quinzaine des réalisateurs.
Akcja filmu "Climax" rozgrywa się w latach 90. XX wieku w środowisku ulicznych tancerzy, przygotowujących w odosobnionej szkole program swego ostatniego występu. Finałowa impreza do rytmu hipnotycznej muzyki podlana zostanie hektolitrami sangrii.
Ostatnie trzy filmy Gaspara Noe - "Nieodwracalne", "Wkraczając w pustkę" oraz "Love" - prezentowane były w Konkursie Głównym canneńskiej imprezy. Tym razem prowokacyjny reżyser nie dostał szansy walki o Złotą Palmę - jego dzieło znalazło się w programie bocznej sekcji festiwalu - Quinzaine des réalisateur.
W "Climax" zobaczymy na ekranie m.in. Sofię Boutellę ("Atomic Blonde").
Pierwsze reakcje widowni pozwalają przypuszczać, że po raz kolejny Noe dostarczył publiczności mocnych wrażeń. "Climax" porównuje się w Cannes do obrazoburczego "Salo, czyli 120 dni Sodomy" Piera Paola Pasoliniego.