Reklama

Claudia Cardinale: Telefon wciąż dzwoni

Telefon gwiazdy włoskiego kina Claudii Cardinale nie przestaje dzwonić. "To niesłychane. Mam 77 lat. Zagrałam w 154 filmach i dalej dzwonią do mnie z kolejnymi propozycjami"- powiedziała mieszkająca na stałe w Paryżu aktorka.

Telefon gwiazdy włoskiego kina Claudii Cardinale nie przestaje dzwonić. "To niesłychane. Mam 77 lat. Zagrałam w 154 filmach i dalej dzwonią do mnie z kolejnymi propozycjami"- powiedziała mieszkająca na stałe w Paryżu aktorka.
Claudia Cardinale /Pascal Le Segretain /Getty Images

Na ekrany kin we Włoszech wchodzi kolejny film z jej udziałem, "Ostatni przystanek", debiut pełnometrażowy reżysera Giambattisty Assantiego. To metaforyczna, sentymentalna opowieść o południu Włoch i losach jego mieszkańców. Gwiazda gra zawiadowczynię stacji. Rola ta ma dla niej szczególne osobiste znaczenie, bo jej ojciec był inżynierem kolejowym.

"A ja codziennie jeździłam do szkoły pociągiem kursującym między Tunisem a Kartaginą" - podkreśliła aktorka wspominając czasy swego dzieciństwa i młodości spędzone w Tunezji, gdzie urodziła się w rodzinie włoskich imigrantów.

Reklama

"Uwielbiam próbować swych sił z nowymi talentami" - wyznała aktorka, która chętnie przyjmuje propozycje od filmowców debiutantów.

Już w marcu Claudia Cardinale wraca na plan filmowy, tym razem serialu telewizyjnego "Bello delle donne", gdzie wcieli się w postać fryzjerki.

"Cud tego zawodu polega na tym, że można przeżyć sto razy życie, a nie tylko jedno. Ważne jest to, by umieć się przemienić i stać się kimś innym zawierzając się całkowicie reżyserowi" - podkreśliła włoska gwiazda podczas spotkania z dziennikarzami w związku z premierą kolejnego filmu z jej udziałem.

Wspominając wielkich ludzi kina, z którymi współpracowała , wyznała: "Luchino Visconti chciał wszystkiego próbować, z Alainem Delonem i Marcello Mastroiannim świetnie się bawiliśmy. Sergio Leone dawał nam posłuchać muzyki Ennio Morricone już na planie, to było cudowne".

Dodała, że jednak największe emocje przyniosła jej praca z Pier Paolo Pasolinim.

Claudia Cardinale po kilkudziesięciu latach spędzonych na planach mówi, że nadal ma tremę. "Tak bardzo się boję, że przyjeżdżam nawet przed ekipą techniczną" - ujawniła.

Pytana przez dziennikarzy, z którym z reżyserów chciałaby jeszcze pracować, odparła: "Tego nie powiem. To oni muszą do mnie zadzwonić".

Cardinale od lat łączy pracę z działalnością w obronie praw kobiet. Od 2000 roku jest ambasadorem dobrej woli UNESCO.


PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Claudia Cardinale
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy